Życie z nim przypomina przejażdżkę karuzelą – jest i fajnie, i straszno, i ekscytująco! Ale kto nie marzy o odrobinie przygody?
Każdy mały Strzelec, gdy tylko nauczy się pisać literki (a zdarzy się to szybko, bo zdolna z niego bestyjka!), powinien powiesić nad łóżeczkiem hasło: Cała do przodu! Bowiem jego strzeleckie życie przebiega zgodnie z tą zasadą. Na szczęście i nieszczęście bliskich…
Mały Al Capone
Już w szpitalu garną się do niego wszystkie pielęgniarki. A dzidzia, niezależnie od swej płci, łaskawie rozdziela łaski. Tu mrugnie oczkiem, tu zmarszczy nosek i personel jest jej! Potem w przedszkolu i szkole jest podobnie. Z nauką nie ma problemów, szybko się uczy. Poza tym Strzelec jest zuchwały, bezkompromisowy, a jego entuzjazm udziela się wszystkim. Nic dziwnego, że szybko wyrasta na herszta podwórkowej bandy, w końcu to on ma najfajniejsze pomysły na zabawy. A że do domu wraca z podrapanymi kolanami i podbitym okiem? No cóż, mama na pewno nie wyciągnie z niego, co się wydarzyło, bo jest do bólu lojalny. Lepiej też, by darowała sobie dyskusje… Strzelec kocha bowiem wszelkie polemiki i nawet jako nieletni potrafi celnymi argumentami „zastrzelić” przeciwnika.
Szef z gestem
Na rozmowie o pracę Strzelec robi takie wrażenie, że od razu dostaje posadę lub czerwony z wściekłości szef każe mu opuścić firmę. Ten życiowy optymista niektórym wydaje się bowiem niesfornym lekkoduchem. Jeśli jednak stanowisko dostanie, to na pewno się na nim utrzyma. Z jego zdolnościami przywódczymi szybko awansuje i tworzy sobie zespół współpracowników, z którymi trzyma sztamę. A to, że pracują głównie oni, podczas gdy Strzelec opowiada o sukcesach szefowi? Spokojnie, nikomu nie dzieje się krzywda! Zawsze przedstawia zwycięstwo jako dzieło całego zespołu. Mimo że ma wieczne ADHD, za systematyczną robotą nie przepada, woli pracować zrywami. Kasę jednak uwielbia! Kiedy ją ma, jego gest mógłby zawstydzić arabskich szejków, w gorszych czasach lubi udawać, że ma więcej, niż pokazuje jego konto. Pewnie dlatego świetnie sprawdza się w rolach polityków lub aktorów!
Królowa roju
Kobieta Strzelec to prawdziwy kolorowy ptak. Od razu wyróżnia się na ulicy. Pomaga jej w tym fakt, że seksapilem emanuje na kilometr. Ma wyjatkowo cięty dowcip i bystry umysł. Jest kumpelą, z którą można pójść na piwo, skoczyć z bungee, a potem wpaść do opery. Nic dziwnego, że zawsze kręci się wokół niej – niczym królowej – cały rój męskich pszczółek: przyjaciół, kochanków i platonicznych wielbicieli. Ona jednak wierzy, że zanim znajdzie tego jedynego, musi odsiać wielu trutni. A że lubi mieć pewność, bardzo długo wybiera partnera… Ale jak już go znajdzie, to jest wierna, namiętna i oddana.
Superbohater z duszą
Męski Strzelec to połączenie Supermana z Casanovą. Bez wahania da w zęby prostaczkowi, który obraził jego kobietę, a godzinę później popłacze się na komedii romantycznej. Nie można się z nim nudzić… Niestety, nie można także być pewną jego wierności! Facet Strzelec bowiem kocha całym sercem, ale ma też nadmiar energii i inicjatywy. Jeśli nie spożytkuje jej na coś pożytecznego, wybucha niczym rakieta i czasem… skacze w bok. Pod żadnym pozorem nie można go jednak trzymać na krótkiej smyczy – wtedy szybko ją zerwie! Jedynym wyjściem jest znajdowanie mu różnorakich (męczących!) zajęć i dopingowanie lub nawet towarzyszenie w najbardziej ekstremalnych wyczynach. Strzelec nie lubi płaczliwych domatorek, bojaźliwych i pełnych skrupułów. Szuka bowiem partnerki i do łóżka, i do swoich rozlicznych przygód. Czyż nie jest to facet idealny?
Daria Hoppe
fot.shutterstock.com