Gdy niebem rządzi Byk (20.04-20.05), możemy nauczyć się, jak żyć spokojnie, bez ryzyka, i jak czerpać korzyści ze zmian.
Jeśli dobrze wykorzystaliśmy energię jego poprzednika – Barana, zrobiliśmy już krok w kierunku nowego, są już zatem pierwsze zarysy zmiany.
Impulsywny Baran namówił nas do buntu. I dobrze, bo zwróciliśmy się w inną niż do tej pory stronę. Baran nie ma jednak w sobie zbyt wiele konsekwencji i wytrwałości. Dlatego właśnie Byk wkracza do akcji.
Bycza energia potrzebna jest do tego, żeby zamysł wreszcie się zmaterializował. Wydał owoce. Jednak zanim to się stanie, trzeba przekroczyć Bycze blokady.
Byk nie szuka kłopotów
Kiedy czujemy, że coś może się wydarzyć i że nasze życie się zmieni, zaczynamy się bać. Tak jak Byk. I zazwyczaj w tym momencie szkoda nam znanej rutyny i pozornego bezpieczeństwa, jakie nam zapewnia. To co, że nudno tu i nierozwojowo. Nie wiadomo, co nas czeka tam, za zakrętem. I nawet jeśli podjęliśmy pierwsze kroki ku nowemu, pojawia się pokusa rezygnacji. Byk potrafi machnąć ręką i przestać się wysilać.
Przyjrzyjmy się mu. Pasie się na zielonej łące, wokół niego dużo trawy, którą powoli przeżuwa, słońce świeci, niebo nad nim niebieskie. Właściwie nic nie musi robić, by cieszyć się egzystencją. Nawet nie zdaje sobie sprawy, że gdzieś całkiem blisko niego jest ogrodzenie. Byk nie dostrzega, że tkwi w ograniczeniach. Uważa, że jego życie jest dobre w swoim kształcie. Po co szukać kłopotów? – myśli sobie.
Jego motto życiowe brzmi: nie wzbudzaj fal. Jest mistrzem wysycania chwili, korzystania ze zmysłowych przyjemności. Nic mu do szczęścia więcej nie potrzeba, gdy ma spiżarnię wypełnioną pysznym jedzeniem, wypielęgnowany ogród, dom urządzony wygodnie i ładnie, a to wszystko ogrodzone solidnym płotem. Jest uosobieniem stabilności, lojalności, cierpliwości, tolerancji, optymizmu. Ale też próżności.
Byk często bywa obojętny
Patrząc na niego, można odnieść wrażenie, że beztrosko wiedzie błogie życie. Włada planetą Wenus, dzięki czemu bez problemu przyciąga do siebie luksusy i zbytki. Dlaczego więc miałby chcieć zmieniać cokolwiek? W imię czego miałby z tych kokosów rezygnować?
Kabaliści nazywają czas przebywania Słońca w Byku Miesiącem Światła, bo świat Byków skąpany jest w Świetle. Można się w nim grzać, ale ono może także oślepiać. Dlatego Byki nie dostrzegają żadnych negatywów ani zagrożeń. W konfrontacji z przykrymi sytuacjami najczęściej reagują obojętnością.
Nie widzą świata takim, jaki jest, trudno im ulec jego zmiennemu nurtowi. Wydają się trochę zamrożone: radości nie wyrażają entuzjastycznie. Rzadko się złoszczą (chyba że ktoś zagrozi ich terytorium czy zechce pozbawić wygód). Nie dają sobie też prawa do smutku. Kiedy pojawiają się problemy, liczą na to, że Bycza patronka – planeta szczęścia Wenus – skieruje sprawy na właściwe tory. Bez ich udziału i jakiegokolwiek wysiłku. Dlatego tak im trudno podjąć inicjatywę, są zachowawcze i nie grzeszą ambicją.
To nie oznacza, że Byki nie potrafią ruszyć do przodu i odnieść spektakularnego sukcesu; one po prostu nie czują potrzeby opuszczania swojej ukwieconej prowincjonalnej łąki.
Astrologia kabalistyczna przestrzega, żebyśmy w miesiącu Byka nie ulegli stagnacji, nie zostali tam, gdzie nam zbyt dobrze. Nie wybierajmy wygody ze strachu o swój dotychczasowy stan posiadania! Energia Byka przestrzega przed utknięciem w jakimś momencie życia, przed rezygnacją z poszerzania swojej tożsamości. Nie chowaj głowy w piasek, wyjdź ze szklanej bańki. To życie w uśpieniu, w nieświadomości.
I chociaż Byki ulegają pokusie życia z zamkniętymi oczami, w kokonie samozadowolenia, to jednocześnie właśnie one posiadają cenny dar dokonywania trafnych wyborów, które mogą zaowocować pozytywną zmianą. I to trwałą, bo Byk reprezentuje żywioł ziemi w najbardziej stałej odsłonie. Jest rozważny, potrafi przewidywać konsekwencje, materia jest mu posłuszna, bo on ją kocha.
Byk może żyć jak basza
Warunkiem sukcesu jest aktywność, prawdziwe głębokie zaangażowanie. Byk po prostu musi stanąć w szranki ze światem. Wówczas okaże się, jaki jest mocny i ile dobrobytu może przyciągnąć. Wtedy będzie żył jak basza.
Jego zachowawczość przemienia się w ekspansywność. Jeśli życiowym priorytetem przestaną być wyłącznie święty spokój i niezmącona pogoda ducha, Byk z powodzeniem może podejmować ryzyko wprowadzania, a przede wszystkim umacniania zmian i czerpania z nich ogromnych korzyści. Jeśli tylko odważy się wytknąć nos poza ogrodzenie, pozna dary Wenus.
Aleksandra Nowakowska,
astrocoach
fot. shutterstock