W Polsce ezoteryka uważana jest za naukę niepoważną. W Anglii wprost przeciwnie. Astrologię i nauki tajemne można studiować na uniwersytecie.A druidyzm został uznany za legalną religię.
Anglicy, na pozór spokojni i zdystansowani, mają wrażliwe dusze i lubią wszystko, co nieznane. Wśród kamiennych kręgów i dzisiaj spotkać można nowoczesnych druidów, którzy rekonstruują stare obrzędy. W lasach prawdziwe wiedźmy wykonują swoje rytuały, a wicca (religia pogańska) traktowana jest z szacunkiem.
Mało tego! Kto ją wyznaje, ten może liczyć na okolicznościowy urlop z pracy, aby spokojnie zorganizować sabat. Nawet jeśli co poniektórzy śmieją się z tych zwyczajów, to wszyscy z zapartym tchem czytali Harry’ego Pottera.
Dom magii nadal działa
W Londynie, w starej kamienicy przy Gloucester Place 50 odbywają się spotkania wielbicieli astrologii – The Astrological Lodge of London, czyli Angielskiej Loży Astrologów. Od ponad stu lat jest to siedziba słynnego na cały świat Towarzystwa Teozoficznego. Jest to stowarzyszenie zapaleńców, którzy interesują się magią, duchowością i astrologią.
Osobą, która owe towarzystwo założyła pod koniec XIX w., była Helena Pietrowna Bławacka. Kobieta niezwykła jak na owe czasy – interesowała się naukami magicznymi i buddyzmem, tworzyła horoskopy i wywoływała duchy. Ba, była znanym medium i niejeden z angielskich lordów zarzekał się, że lewitowała u niego w salonie. I dziś w tym miejscu, w którym wciąż czuć ducha niezwykłości, nadal można zdobyć tajemną ezoteryczną wiedzę.
W każdy poniedziałek odbywają się dwa wykłady i zajęcia dla początkujących (wykłady są płatne, początkujący uczą się za darmo). Nauka odbywa się w pięknym salonie, udekorowanym buddyjskimi obrazami i figurami, które sama Helena Pietrowna Bławacka przywiozła ze swoich azjatyckich wojaży. Duchy dawnych teozofów są przyjazne nowoczesnym astrologom, a wykłady w loży mają bardzo wysoki poziom. Gorące dyskusje po wykładach zawsze przenoszą się do pobliskiego pubu.
Polski akcent w angielskiej loży
Po raz pierwszy w historii loży swoje wykłady będą miały Polki – nasze redakcyjne wróżki – Mii Krogulska i Izabela Podlaska-Konkel. Pierwsza wystąpi Iza. Już 8 października da wykład o tym, jak najlepiej ustalić datę ślubu oraz co można odczytać z horoskopu ślubnego celebrytów i zwykłych ludzi. Natomiast na wykład Mii trzeba będzie poczekać do przyszłego roku.
Zlot fanów astrologii
Kto interesuje się astrologią, nie może również przegapić corocznej konferencji Brytyjskiego Stowarzyszenia Astrologicznego. Powstało ono w 1958 roku i do dzisiaj rozrosło się w prężnie działającą organizację, do której należy kilkuset członków z całego świata. Raz w roku organizowana jest wielka konferencja, na którą zjeżdżają fani królewskiej nauki, jak dawniej nazywano astrologię. Ciągną z wielu zakątków świata, aby podyskutować pośród takich samych zapaleńców. I nie jest ważne, czy astrologią zajmujesz się od lat, czy dopiero niedawno stworzyłaś swój pierwszy kosmogram. Każdy głos jest niezwykle cenny.
Jednak umiejętność układania horoskopów i praca z klientami to dla wielu pasjonatów wciąż za mało, zwłaszcza że Anglicy bardzo szanują uniwersyteckie wykształcenie. Kto chciałby na poważnie studiować historię astrologii, ten może wstąpić na Uniwersytet Walijski (University of Wales Trinity Saint David), aby zgłębiać historię astronomii i astrologii oraz ich rolę w kulturze. Studiować można w systemie zaocznym przez internet. Kto wydział ukończy, ten może starać się o doktorat i w ten sposób rozwijać swoją astrologiczną oraz akademicką karierę.
Ezoteryka na świecie
Gdy w Polsce ezoteryka uważana jest za kult szatana, a czytanie horoskopów za grzech, na świecie towarzystwa astrologiczne i magiczne działają bez stresu. Zajmują się popularyzacją tej wiedzy i pomagają osobom, które z powodu swojej działalności czy poglądów były dyskryminowane. Na przykład w Anglii, gdy astrologia przedstawiana jest przez media w złym świetle, stowarzyszenia piszą petycje i domagają się rzetelnej dyskusji.
To żaden wstyd mieć własne zainteresowania, nawet jeśli są one piętnowane przez naukowców. Na Zachodzie astrologia staje się przedmiotem naukowych badań i nie jest już wyśmiewana. A może w Polsce wkrótce też tak będzie?
Iwona Tarkowska
fot.shutterstock.com