Na myśl o świątecznej biesiadzie z jajkami, mazurkami i żurem aż cieknie nam ślinka. Ale przychodzi też refleksja – zgaga, wzdęcia, senność i te kilogramy. Są na to sposoby!
Nie mamy na myśli pełnych chemii pastylek na wątrobę i jelita, które pustoszą nam organizm. Chodzi o to, by sięgnąć po skarby matki natury, która pozwala jeść wszystko. Tyle że ciut mniej. I o zdrowe sposoby, by lepiej trawić. Smacznego!
Wielkanoc: jak się nie przejeść?
1. Codziennie pij kefir, jogurt naturalny
albo stosuj inne produkty zawierające żywe bakterie probiotyczne (zakwas z buraków, kiszone ogórki bądź kapusta). Bo one doskonale przerabiają niestrawione resztki pokarmu w jelicie grubym. Uwalniają od kłopotliwych gazów i wzdęć.
2. Jedz o stałych porach
Zaprogramuj organizm tak, by w godzinach posiłków wytwarzał więcej enzymów trawiennych. Od razu zaczniesz trawić.
3. Stosuj zasadę: 5 posiłków dziennie
W czasie świąt może być nawet 6. Pod warunkiem, że nie będziesz się przejadać. Dzięki temu nie dopuścisz do rozepchania żołądka i zmniejszysz ryzyko refluksu, czyli cofania się pożywienia do przełyku, oraz zgagi. Pamiętaj, że rozciągnięta jak balon mięśniówka żołądka traci sprężystość. Wtedy jego ścianki przestają się rytmicznie kurczyć i rozkurczać, a pokarm nie miesza się dobrze z sokiem żołądkowym. I zaczynają się schody.
4. Zanim usiądziesz do stołu, wykonaj oddech ognia
Czyli ajurwedyjskie ćwiczenie na rozpalenie ognia trawiennego (agni). Zrób wdech przez nos, a następnie mocniejszy wydech. Zacznij wolno, następnie zwiększaj szybkość, jak ruszająca lokomotywa. Zrób 30 takich oddechów i odpoczywaj minutę. Powtórz 5 razy.
5. Nie połykaj za szybko. Pozwól ślinie popracować
Jeśli można nią wywabiać plamy, to można też rozpuścić niektóre składniki pokarmów. Zwłaszcza te, które odkładają się na bioderkach. Głównym enzymem trawiennym w ślinie jest ptialina, która rozkłada właśnie skrobię na cukry proste. Co ciekawe, działa on wyłącznie w ustach. Każdy kęs jedzenia żuj do rozdrobnienia, a ułatwisz pracę żołądkowi. Ile czasu żuć? Wystarczy 30 sekund!
6. Nie gadaj, kiedy jesz
Stary dobry obyczaj zabraniający mówienia z pełną buzią ma medyczne podstawy. Mówiąc, zaczerpujesz powietrza i ono leci do żołądka. I dalej wiadomo, znowu gazy!
7. Wyprowadź siebie, łakomczucha, na spacer
Kiedy czujesz nieodpartą (bo emocjonalną) pokusę zjedzenia kolejnego, już trzeciego czy czwartego, kawałka mazurka, wyjdź z domu. Na spacerze zapomnisz o podjadaniu.
8. Nakładaj na talerz dużo warzyw
szczególnie surowych, jedz także owoce oraz pieczywo pełnoziarniste. To produkty bogate w błonnik, który czyści jelita jak miotełka.
9. Nie popijaj w trakcie jedzenia
Bo rozcieńczysz kwas żołądkowy i trawienie się przedłuży, zwłaszcza pokarmów jedzonych późno wieczorem. Poczujesz w żołądku ołów. Zanim sięgniesz nawet po herbatę, odczekaj pół godziny. Zrób również przerwę między zupą a drugim daniem. I unikaj gorących płynów, gdyż podrażniają przełyk, ważną część przewodu pokarmowego.
10. Jeśli zjadłeś za dużo, wypróbuj ajurwedyjski przepis na niestrawność
Upraż na suchej patelni po łyżeczce nasion kolendry oraz kopru włoskiego. Dodaj szczyptę soli. A kiedy mieszanka ostygnie, zjedz.
Jedz skorupki jaj
Skorupki jaj wzmacniają kości - są efektywnym oraz prostym środkiem przeciwko osteoporozie. Stanowią źródło wapnia, który jest w 90 procentach przyswajany przez człowieka. W dodatku ich skład jest bardzo zbliżony do składu kości i zębów. One nieustannie wymagają naszej opieki.
W skorupce znajdują się także wszystkie potrzebne nam mikroelementy: miedź, fluor, żelazo, mangan, molibden, siarka, krzem, cynk. Z tego powodu jedzenie sproszkowanej (lub zmiażdżonej) skorupki daje dobre rezultaty przy łamliwości paznokci, włosów, krwawieniach dziąseł czy zaparciach i chronicznych katarach.
W skorupkoterapii najlepiej wykorzystywać jajka ekologiczne. Umytą i wysuszoną skorupkę mielimy w młynku do kawy. Jemy około 1 g dziennie (czubek łyżeczki), np. z sokiem z połowy cytryny, lub dodajemy do gulaszy, zup, past do pieczywa. Dwa razy w roku możemy zrobić 30-dniowe kuracje skorupkami, jedząc po 2 g proszku. Następnie wracamy do mniejszej porcji.
Błonka uelastycznia stawy
Warto zjadać również przejrzystą błonkę z wnętrza skorupki, którą zrywamy podczas obierania i wyrzucamy (to błąd!). Błonka niemal w ¾ składa się z czystego kwasu hialuronowego, ponadto zawiera kolagen, chondroitynę i siarczan glukozaminy – wszystko, co uelastycznia stawy. Dawniej błonki stosowano jako opatrunek na rany. Trzeba pamiętać, że jajka działają zakwaszająco, dlatego zawsze warto połączyć je z warzywami.
Gdy dożywisz mózg, ciało i psychika ci podziękują. Czym? Sprawdź w artykule: Dieta dobra na mózg
PZ
fot. Shutterstock