Nie tylko terapeuci mogą wykorzystać wybrane znaki do leczenia, możemy to zrobić także my sami. Odpowiednie symbole namalowane na ciele naprowadzają w to miejsce strumień energii i łagodzą ból.
Wyobraź sobie, że użądliła cię pszczoła, a ty bierzesz flamaster i malujesz wokół miejsca ukąszenia sinusoidę. A po kilkunastu minutach... śladu po nim nie ma.
W roku 1991 na lodowcu w Austrii znaleziono dobrze zachowaną mumię myśliwego sprzed 5 tysięcy lat. Na jego ciele było 47 pojedynczych tatuaży z pyłu węglowego, ułożonych w 15 grupach. Część z nich biegła w dwóch równoległych liniach na odcinku lędźwiowym kręgosłupa, inne znajdowały się na ramionach i prawej stopie. Pod prawym kolanem wytatuowano krzyż równoramienny. Po co?
Do wyjaśnienia tej zagadki wykorzystano wyniki prac Ericha Körblera (1938–1994), wiedeńskiego fizyka, który przez 30 lat badał działanie różnych znaków geometrycznych. Interesowało go, które kształty zawierają w sobie energię i na ile jest ona mocna i skuteczna. W końcu doszedł do wniosku, że
niektóre figury geometryczne działają jak „anteny”, ściągając na siebie kosmiczną energię. Po czym przekazują ją miejscu, na którym są wyrysowane.
To przede wszystkim krzyż równoramienny, sinusoida, kreska, symbol słońca oraz litera Y, czyli Ipsylon. Na tym odkryciu oparł tzw. nową homeopatię, polegającą na leczeniu symbolami namalowanymi na skórze.
Okazało się więc, że „człowiek z lodu” został wytatuowany w celach leczniczych. Wynika z tego, że już w młodszej epoce kamiennej, ponad 5 tysięcy lat temu, wiedziano, jakie moce uzdrawiające mają dane symbole.
Zresztą i do dzisiaj ludy południowego Pacyfiku czy australijscy Aborygeni zamalowują swe ciała nie tylko w celach rytualnych, ale także i leczniczych. Twierdzą, że w ten sposób aktywizują siły samo-uzdrawiające w organizmie, a przy okazji „wzmacniają” duszę.
I nie tylko „prymitywni” ludzie korzystają z mocy symboli. Na przykład katoliccy księża noszą na ornatach wyhaftowane krzyże równoramienne. Co więcej – z danych statystycznych towarzystw ubezpieczeniowych wynika, że w domach, w których okna są w formie krzyża równoramiennego, mniej jest wypadków i pożarów.
Ciekawa jest moc litery Y. Jeśli człowiek chce zatankować energię, to na łące lub na leśnej polanie ręce wyciąga ku górze, złącza nogi i przybiera kształt tej litery. Drzewa, mające rozdwojony pień jak Y, sygnalizują, że w miejscu, w którym rosną, są jakieś negatywne wpływy, które one neutralizują, ściągając z kosmosu pozytywną energię.
Nie tylko terapeuci mogą wykorzystać wybrane znaki do leczenia, możemy to zrobić także my sami. Odpowiednie symbole namalowane na ciele naprowadzają w to miejsce strumień energii i łagodzą ból. Poza tym wzmacniają organizm, zapewniają wewnętrzną równowagę i skutecznie uruchamiają proces leczenia. Erich Körbler skupił swoją uwagę na kilku znakach, bo jak wynikało z badań, te są najbardziej skuteczne. – Sprawdzone przeze mnie znaki przyjmują najwięcej energii z kosmosu, a Ipsylon (Y) potrafi energię negatywną zamienić w pozytywną. I nie musimy w to wierzyć. Nawet jeśli znak namaluje sceptyk, to będzie działał.
Sprawdź swój osobisty HOROSKOP ZDROWOTNY z INTERPRETACJĄ.
ZNAKI I ICH DZIAŁANIE
■ Jedna kreska na ból kręgosłupa
Namalowana pionowo na kręgosłupie w rejonie bólów pleców – uśmierza je. Świeża blizna po ranie na ogół blokuje przepływ energii w organizmie, dobrze jest
więc namalować przy niej kreskę, by udrożnić kanały. Jeśli boli cię głowa, narysuj jedną pionową kreskę na kręgach szyjnych. Gdy chcesz wzmocnić jej działanie, umieść dodatkowo po jej lewej i prawej stronie sinusoidy.
■ Cztery kreski na stan zapalny
Wzmacniają system odpornościowy. Przynoszą ulgę przy katarach i podczas zapalenia zatok, łagodzą kaszel. Najbardziej pomagają w gojeniu ran i w stanach zapalnych. Kreski można też nanieść na plaster lub opatrunek, co przyspiesza gojenie. Kreski malujemy zawsze w pozycji poziomej, na obu przegubach rąk, jak
bransolety, niezależnie w którym miejscu mamy stan zapalny.
■ Sinusoida na miesiączkę
To znak życia i dynamiki. Sinusoida znajduje się w centrum każdej spirali, także w znaku Yin/Yang. Kosmos przypomina jedną wielką spiralę, a my na końcach palców u rąk i nóg także nosimy spirale. Koniuszek naszego serca jest spiralą, a na czaszce przy ciemiączku też jest spirala. Sinusoida wprowadza do organizmu ogólnie pojętą zgodność. Jeśli cierpisz na bóle głowy, napisz „ból głowy” na kartce i narysuj w poprzek sinusoidę. Przy bólach uszu namaluj znak przed chorym uchem. Jeśli użądli cię osa lub pszczoła, namaluj go w tym miejscu. Obrzęk będzie wyraźnie ustępował.
Przy bólach gardła namaluj znak z przodu szyi. Generalnie trzeba malować sinusoidę w miejscach, gdzie boli. Jeśli chcesz wzmocnić działanie – narysuj jeszcze jedną. Przy dokuczliwym miesiączkowaniu namaluj sinusoidę na zewnętrznej stronie palca serdecznego, a przy wzmożonych krwawieniach – bezpośrednio na miednicy.
■ Ipsylon na oskrzela
Kiedy chcesz zatankować energię w lesie, w miejscu mocy albo we własnym ogrodzie, złącz nogi, rozłóż ręce w kształcie litery Y i wznieś je ku górze. W ten sposób pociągniesz do siebie kosmiczną energię, a wszystkie perturbacje zdrowotne i duchowe zostaną złagodzone. Jeśli cierpisz na bezsenność, namaluj
ten znak za uchem, w górnej jego części.
Przy zapaleniu oskrzeli Ipsylon namalowany na piersiach działa wykrztuśnie. Przy wyczerpaniu fizycznym namaluj na T-shircie wielkie czerwone Y
i noś tak długo, aż poczujesz przypływ energii i sił. Możesz też napisać na kartce kilka słów określających cele, do których dążysz, np. zdrowa skóra, włosy, wiara we własne siły. W wolnych chwilach pisz wokół nich literki Y i skupiaj się nad treścią napisanych życzeń. Pamiętaj też, że Y negatywne wibracje zamienia w pozytywne.
■ Znak słońca na harmonię
Koło z kropką w środku w wielu kulturach jest symbolem słońca, źródła życia. A ponieważ znak ten działa harmonizująco, wyzwala nadzieję i wzmacnia intuicję, najlepszy jest na poprawienie złego samopoczucia.
Kiedy dopada cię chandra czy przynębienie, namaluj go na papierze, połóż w zasięgu wzroku i co chwilę na niego spoglądaj. Jeśli natomiast chcesz, żeby liczono się z twoim zdaniem lub pragniesz przeforsować swoje rozwiązanie, to noś go przy sobie.
Znak ten jest przyjacielem kobiet: namalowany na zewnętrznej stronie obu przegubów skutecznie łagodzi napięcie przedmiesiączkowe i bóle miesiączkowe, wyrównuje huśtawkę nastrojów oraz zakłócenia hormonalne.
Jeśli potrzebujesz namalować znak w widocznym miejscu, np. na twarzy, użyj do tego bezbarwnego sztyftu.
Marta Ammer
fot. shutterstock