Twoje szczęście w nowym roku zależy od tego, co zrobisz w dzień Wigilii. Nasi przodkowie starali się zapewnić je sobie pewnymi obrzędami.
Po co zaprzątać sobie głowę noworocznymi przesądami już w Wigilię? Bo to magiczny czas zimowego przesilenia, wydarzenie przełomowe dla Natury i dla nas.
Pierwszy sygnał, że kończy się okres uśpienia i każdy kolejny dzień będzie dłuższy od poprzedniego. Od przychylnej aury wigilijnej zależał cały nadchodzący rok. Toteż Wigilia była dniem wróżenia i dopomagania losowi. W jaki sposób?
•Aby zapewnić sobie dostatek pieniędzy na cały rok, w dzień Wigilii zalecana była pożyczka od Żyda. Dziś może to być przystojny biznesmen! Może nawet pożyczy kartę kredytową?! Oczywiście dopiero gdy kupi prezenty, co też jest warunkiem urodzaju w najbliższej przyszłości.
•Pełne spiżarnie i lodówki były nie tylko skutkiem praktykowania porzekadła „Zastaw się, a postaw się”. Obfitość jadła na wieczerzy wigilijnej to sprawdzona metoda naszych przodków, by nie zabrakło pożywienia przez cały rok.
•Ważna uwaga dla posiadaczy ogródków i działek. I duże wyzwanie dla właścicielek małych kuchni: strzeżcie się, by nie postawić na stole… garnka. W przeciwnym razie w waszych obejściach zagoszczą krety! Tym samym grozi rzucenie na stół czapki – ale do tego przecież żadna perfekcyjna pani domu nie dopuści.
•Właściciele czworonogów powinni uważać, aby nie rozlać wody – grozi to plagą. O dziwo, nie żab, ale pcheł. Choć trudno zrozumieć tę zależność, lepiej nie prowokować losu, bo nie wiadomo, czy na zwabione magią insekty działa obroża przeciwpchelna…
•Nie zapomnijmy o jabłkach i orzechach – to nie tylko smakowite ozdoby stołu, ale też symbole płodności i urodzaju!
•Przeciw wszelkim „złym lichom”, zwyczajem naszych przodków, w widocznym miejscu wyłóżmy czosnek lub cebulę. A choćby nas od owej cebuli kręciło w nosie, nie ważmy się kichnąć! Każde kichnięcie w Wigilię to choroba!
•Po Wigilijnej kolacji znajdźmy czas na… kąpiel! By zapewnić sobie zdrowie i urodę, zgodnie z tradycją powinnyśmy zaczerpnąć wodę ze studni albo strumienia i wrzucić do wiadra siano, opłatek lub srebrny pieniążek. Podczas nabierania wody panny mają szansę zobaczyć podobiznę przyszłego wybranka.
Której to nie obchodzi, może skorzystać z kranówki. Kiedy wiemy już, jak w Wigilię zapewnić sobie pomyślność na cały rok, śmiało wypatrujmy pierwszej gwiazdki. Ale nie tylko ta pierwsza jest ważna! Im niebo bardziej rozgwieżdżone, tym… kury lepiej się niosą!
Joanna Typek
fot.shutterstock.com