Jeśli masz sól, pinezki lub gwoździe, twój dom będzie uratowany!!
To najstarsze magiczne remedia przeciwko włamywaczom. Jak ich użyć? To proste!
Solą w Rabusia!
Wysyp sól na progu mieszkania, a w każdym kącie domu rozłóż kilka gwoździ albo pinezek – utworzą ochronny niewidzialny drut kolczasty. Zostaw wszystko na dobę, a następnie zbierz i wyrzuć do śmietnika poza domem (koniecznie). A jeżeli chcesz wzmocnić działanie kluczy jako talizmanu na domowe bezpieczeństwo, dołącz do nich runę ochronną Sowelo. Narysuj flamastrem choćby na breloczku.
Z kopa w drzwi!
W „Dniu świra" główny bohater, Adaś Miauczyński (Marek Kondrat), po wyjściu z domu nie może uwolnić się od pytania: „Czy zamknąłem drzwi?!". Wraca, szarpie za klamkę – okazuje się, że i owszem, tyle że tego nie zarejestrował.
Jeśli tobie też to nie daje żyć, dla spokojnej głowy w momencie wkładania klucza do dziurki zrób coś nietypowego: kopnij w drzwi, podskocz albo pokaż język drzwiom sąsiadów.Taki nietypowy gest łatwo zapamiętasz.
Paciorek do Cahethela
Czyli do anioła, który chroni właśnie przed kradzieżami i napadami. Kiedy już obsypałeś solą i skopałeś drzwi, w drodze na wakacje wypowiedz jeszcze w myślach modlitwę do anielskiego ochroniarza. Poproś go własnymi słowami, żeby stanął do walki z mocami zła, które być może czyhają na twój opuszczony dom.
Pięknym za nadobne
Tak można w przenośni określić to, jak się kiedyś mszczono na złodziejach. I wcale nie trzeba ich było łapać na gorącym uczynku. Wystarczyło, by rabusie wykazali się niechlujstwem na miejscu przestępstwa. Jeżeli, kradnąc np. dukaty, zgubili jeden z nich, wtenczas to, co jego właściciel z przeoczoną monetą zrobił, odbijało się na złodzieju. Jeśli ją zakopał, wrzucił do rzeki lub w ogień, pociął na kawałki, wszystko to miało przytrafić się rabusiowi. Każdy wymiar kary był w rękach pokrzywdzonego.
IPK
fot. shutterstock