Chciałbyś żyć wiecznie i zawsze być młody? To odwieczne marzenie ludzkości może kiedyś się spełnić.
Naukowcy od lat próbują wyhodować w laboratoriach sztuczne tkanki, a nawet narządy. Niedawno głośno było o hamburgerze z próbówki – podobno smakował trochę jak karton, ale to zawsze początek. Kiedyś może hodowla sztucznego mięsa uwolni zwierzęta od strachu przed rzeźnią! Co więcej, jeśli uda się wyhodować narządy, skórę itp., którymi będzie można zastąpić chore czy zużyte, wieczna młodość już nie będzie bajką.
Jednak największą przeszkodą do nieśmiertelności wydawał się mózg – podobno nawet najzdrowszy nie wytrzyma dłużej niż 300 lat. Ale ostatnie wieści z laboratoriów dają nam nadzieję. W naukowym czasopiśmie „Nature" z sierpnia tego roku pojawił się artykuł opisujący, jak to badacze z wiedeńskiego Instytutu Biotechnologii Molekularnej wyhodowali miniaturowy mózg, który nazwali „organoidem".
Do jego stworzenia użyli komórek macierzystych, z których można odtworzyć dowolny organ czy tkankę. Austriaccy badacze zmusili komórki, aby te zmieniły się w neurony. Potem przenieśli je do bioreaktora, naczynia z odżywką, w którym komórki zaczęły się rozwijać.
Po 20 dniach pojawił się neuronowy zlepek – rozrastał się przez dwa miesiące, aż zaczął obumierać z braku odżywki. Przez ten czas naukowcy ze zdumieniem obserwowali, jak neurony powoli zaczynały się organizować i zmieniać w zaczątki mózgu!
To prawdziwy przełom. Badacze marzą, że hodując sztuczne mózgi z tkanek pobranych od osób chorych, np. na mikrocefalię, dowiedzą się, gdzie tkwi przyczyna choroby i jak ją leczyć. Ich marzenia idą jeszcze dalej – kiedy nauczą się, jak hodować odpowiednie, zdrowe rejony mózgu, będą mogli wszczepiać je chorym ludziom i tym samym ich leczyć.
Na samym szczycie naukowych fantazji jest wyhodowanie całego czystego mózgu, do którego będzie można „przekopiować" myśli i wspomnienia żywego człowieka, potem dokonać wymiany starego mózgu na nowy i... nieśmiertelność będzie w zasięgu ręki!
Ewa Ray
fot.shutterstock.com