Gnębią Cię senne koszmary? Czujesz, że obok Twojego łóżka krąży zła energia? Powieś nad nim łapacz snów!
Łapacz snów - co to jest?
Na pierwszy rzut oka nic wielkiego. Po prostu ładna etniczna ozdoba. Delikatny, wręcz kobiecy gadżet. Kółko, sznurek, trochę piór, jakieś paciorki. Tymczasem za tą niepozorną dekoracją kryje się stara, indiańska magia: amulet odstraszający nocne mary.
Stara legenda głosi, że dawno, dawno temu pewna Indianka miała problem ze swoim dzieckiem, które dręczyły nocne koszmary. Bezsilna matka postanowiła odwiedzić starą szamankę. Staruszka poradziła jej, by ta w domu utkała z bawełnianych nici i gałązek coś w rodzaju sieci, a potem powiesiła ją nad dziecięcym łóżeczkiem. Kobieta posłuchała rady. Jej problemy zniknęły jak ręką odjął. Dziecko zaczęło spać… jak dziecko. I ona mogła też w końcu odpocząć.
Ile w tym prawdy? Pewnie nie wiedzą tego nawet najstarsi, żyjący do dziś Indianie. Ale jedno jest pewne: to właśnie z kultury plemion Ameryki Północnej wziął się ten amulet. Teraz jest jednym z najgorętszych trendów w wystroju wnętrz: w postaci tkanej makramy, motywu na plakacie czy ściennej naklejki. Co ciekawe ukochali go zwłaszcza fani szalenie modnych ostatnio skandynawskich klimatów w dizajnie.
Jak przegonić złe sny?
Typowy łapacz składa się z drewnianej obręczy wykonanej z zagiętej wierzbowej witki oraz bawełnianej nitki, rzemyka lub włosia. Nić, którą wplata się w okrąg, musi stworzyć coś w rodzaju pajęczej sieci. I to ona wedle wierzeń ma pełnić kluczową rolę: filtrować sny, chroniąc śpiącego przed koszmarami. By tak złapany w pułapkę zły sen ostatecznie dał człowiekowi spokój, do sieci przymocowuje się sznurki z piórami, po których mara ma o świcie spłynąć w niebyt.
Ale to nie jedyna rola łapaczy. Miały one także pomóc w zapamiętywaniu dobrych snów, a nawet stać się tarczą chroniącą domowników przed wszelkim złem, które mogłoby przekroczyć próg domu i zburzyć jego harmonię. Dlatego Indianie mocowali je również przy wejściu do swojego domostwa. Dziś łapacze snów przeżywają renesans jako forma magicznej ochrony. Wiesza się je nie tylko w sypialni, ale także w salonie, przy wejściu do domu czy w samochodzie.
Ten amulet zapewni ci spokojne noce, bo odpędza zło!
Zrób to sam: łapacz snów
Szał na indiańskie łapacze sprawił, że szturmem wdarły się do naszych domów. Wielu twórców rękodzieła na fali mody tworzy przepiękne szydełkowe ozdoby na ścianę, inspirowane tymi plemiennymi amuletami. Nie są one takie tanie (ale nie mają nic wspólnego z bazarowymi łapaczami z Chin). Też chcesz mieć swój niepowtarzalny łapacz? Zrób go sam. Nie musi byćod razu tkanym cackiem.
Weź kółko dowolnego rozmiaru (może być to np. cienka bransoletka na rękę), kordonek lub zwykły sznurek, kilka tasiemek, wstążek, piór, rzemyków i koralików. Przydadzą Ci się także dobre nożyczki oraz klej. Kółko owiń precyzyjnie tasiemką i podklej. Następnie sznurkiem oplącz kółko, tworząc w nim coś na kształt sieci pająka. Pamiętaj, aby sznurek dobrze napiąć.
Teraz u dołu kółka przymocuj różne ozdoby: kokardki, pióra i paciorki na sznurkach lub rzemykach. W górnej części przymocuj dużą pętlę ze sznurka, dzięki której zawiesisz swój łapacz snów nad łóżkiem.
Teskt: Malwina Maj