Poznaliśmy już wstępne zasady Zintegrowanego Systemu Energetycznego Zarządzania Bogactwem i Pomyślnością. Pora na krok następny.
W drodze do sukcesu finansowego i życiowego warto zadać sobie pytanie, co jest ważniejsze – dobrobyt czy dobrostan? Dobrobytem można nazwać opływanie w dostatek materialny. Dobrostan to coś więcej. Jest wywodzącym się od angielskiego wellness określeniem stanu finansowego i psychicznego człowieka. Można być przecież milionerem, który jednocześnie jest ubogi duchowo i przy dochodach rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie wciąż czuje, że ma za mało.
Człowiek, który osiągnął „dobrostan”, jest świadomy i szczęśliwy. Mniej myśli o stanie konta i swoim majątku, więcej o bogactwie wewnętrznym. Stosuje w swoim życiu cztery zasady finansowej pomyślności:
1. Moje dochody są większe od wydatków.
2. Nie mam poczucia „deficytu”.
3. Inwestuję i pomnażam nadwyżki.
4. Stosuję energetyczne metody aranżacji przestrzeni.
Stwórz nową rzeczywistość
Najtrudniej wprowadzić w życie zasadę pierwszą, jednak z doświadczenia wiem, że można skutecznie odwrócić relacje finansowe. Trzeba zacząć od zainwestowania części dochodu, najlepiej 10 procent, ale na początek dobra będzie każda suma (patrz tabela powyżej).
Mechanizm polega na „odwróceniu” kolejności. Pierwszym sygnałem dla naszego mózgu powinna być informacja: stać mnie na inwestycję. To podstawowy element planowania finansowego.
Wyrzuć karty kredytowe
Co zdarzy się dalej? Mamy określony dochód i wydatki miesięczne, ale ograniczamy je o 100 zł. To mniej niż 10 procent i da się to zrobić, chociażby podczas zakupów w supermarkecie – wystarczy kupować tylko to, czego potrzebujemy, a nie to, co ewentualnie może się przydać. Nie myślimy o długach, nie zastanawiamy się, czy nam wystarczy do pierwszego.
Wielu specjalistów od zarządzania mówi, by nie obawiać się kart kredytowych i debetów, bo wystarczy dać mózgowi sygnał: „Stać mnie na ich spłatę”. Ja jednak uważam, że lepiej z nich zrezygnować i tylko przekazać mózgowi informację: „Doskonale radzę sobie z tym, co mam”.
Iwona Kubis
konsultant feng shui