Rozwój oraz postęp polegają na ciągłym przekraczaniu granic. Krzysztof Kolumb pierwszy przepłynął Atlantyk, Vasco da Gama pierwszy dopłynął do Indii, Ferdynand Magellan pierwszy opłynął świat dookoła – oni przekraczali granice oceanów.
Z kolei Edmund Hillary pierwszy wszedł na Mount Everest, przekraczając granicę wytrzymałości człowieka w wysokich górach. Ale także artyści przekraczali granice tego, co jest uważane za sztukę i piękno: impresjoniści, którzy kładli kolorowe plamy na płótna, kubiści wszystko sprowadzali do kanciastych brył, surrealiści malowali senne wizje.
Od lat zadaniem awangardowych artystów jest wyszukiwanie kolejnych granic tylko po to, by je przekroczyć; często są to granice dobrego smaku lub rozsądku... Granice są też przesuwane w polityce. Bojowniczki o prawa dla kobiet sto lat temu domagały się praw wyborczych, teraz walczą o to, by panie były odpowiednio reprezentowane we władzach.
W astrologii specjalistami od przekraczania granic są Wodniki i Skorpiony. Wodniki żyją, zadając sobie nieustannie pytanie: „A co jest tam dalej, za rogiem, za płotem, za zakrętem drogi?. Te pytania są dla nich nieustannym wyzwaniem.
Wodnik mija to, co bliskie, zwykłe, codzienne i oswojone, i kieruje się ku temu, co dalekie. To dalekie może być odległe fizycznie, jak Japonia lub Chile, albo odległe w sensie kulturowej obcości. Także coś może być dalekie, ponieważ dla zwykłych ludzi jest za bardzo przyszłościowe. Ale właśnie to jest to, co Wodniki lubią najbardziej! Kiedy Wodnik szuka granic do przekroczenia, jest w tym ciekawość, jednak nie ma emocjonalnych napięć.
Wodniki przekraczają granice na spokojnie. Inaczej Skorpiony! Ten znak też nie cierpi ograniczeń i uwielbia je przekraczać. Tylko że Skorpionowi wydaje się, że ktoś go w tych granicach zamknął. A skoro tak, to go oburza, bulwersuje i skłania do szukania (i zwalczania) tych, którzy stawiają bariery. Skorpiony są też wyczulone na sprawy zakazane oraz takie, o których głośno się nie mówi. Są wyczulone na tabu i chcą je przełamywać.
Tak więc to, że coraz dalej podróżujemy, jest zasługą ducha Wodnika. A to, że śmiało robimy rzeczy, które naszym pradziadom wydałyby się nieprzyzwoite, np. rozbieramy się na plaży lub mówimy na „ty” do szefa, jest zasługą energii Skorpiona!
Wojciech Jóźwiak
Rozwój oraz postęp polegają na ciągłym przekraczaniu granic