Wszystko się zmienia, świat pędzi naprzód. A specjalista od horoskopów w niczym nie przypomina już wszechwładnego maga!
W tradycyjnej astrologii spotkanie z astrologiem było nieco straszne: oto zalękniony klient stawał przed mistrzem, który – jak wierzono – wiedział o nim wszystko: to, co było, i to, co będzie. Astrologa wspierała w tym jego tajemna wiedza, niedostępna zwykłym ludziom, zalegająca w księgach pisanych starożytnymi językami i dziwnymi znaczkami.
W dodatku ta wiedza była podejrzana, gdyż była sprzeczna najpierw z chrześcijańską religią, potem także z uniwersytecką nauką. Ale astrologia właśnie dlatego, że odrzucana, tym bardziej budziła respekt jako coś nie tylko tajemnego, ale i niemal demonicznego, nie z tego świata. Astrolog na tym tle występował jako „wiedzący” autorytet, któremu klient miał się poddać, ulec i po wyjściu z pracowni podporządkować wyrokom losu, które – jakoby – znał i zakomunikował mu astrolog. Jak widać, taki stosunek astrologa do klienta był, hmm, delikatnie sadomasochistyczny. Pierwszy przejmował nad drugim władzę, drugi pokornie pierwszemu się podporządkowywał.
Ale wszystko się zmienia i w nowoczesnej astrologii powinno obowiązywać partnerstwo! Astrologiczna wiedza nie jest już taka tajemna jak dawniej. Wszystko w niej zostało ogłoszone, jest mnóstwo podręczników, stron internetowych – kto tylko chce, może czytać. Astrolog zaś powinien apelować do świadomości klienta, a nie jego lęków i potrzeby podporządkowania się.
Taka nowoczesna astrologia powinna być do przyjęcia nawet dla tych, którzy w astrologię nie całkiem wierzą! Jak to rozumiem? Ano tak, że astrolog miałby za zadanie rozpoznać i wychwycić regularności, które powtarzają się w życiu klienta. Przykładowo że coś ważnego wydarzyło się 14 lat temu, a potem 7 lat temu, zgodnie z cyklem Saturna. Następnym krokiem byłoby przedłużenie w przyszłość tych regularności i sprawdzenie, jak te cykle, które zadziałały do tej pory, mogą przejawiać się w przyszłości. A także kiedy zajdą te zmiany, które z tych cykli wynikają.
Cykle planet i ich tranzyty przejawiają się w życiu człowieka podobnie jak pogoda. Ta nie determinuje twoich decyzji. Ale kiedy wiadomo, że będzie padać, to lepiej wziąć parasol, prawda? Podobnie jeśli z cyklów Saturna wynika, iż w ciągu kilku nadchodzących lat będzie koniunktura na to, żeby zająć się domem i życiem rodzinnym, to nie ma sensu w tym czasie planować sobie światowej kariery. W tym nowoczesnym podejściu astrolog byłby doradcą przy planowaniu przyszłości, a nie objawicielem rzekomych wyroków losu.
Od października tego roku zaczynam Kurs Astrologicznej Profesjonalnej Pracy z Klientem. Informacje na stronach: www.astroakademia.pl i www.taraka.pl.
Zapraszam!
Wojciech Jóźwiak
Wszystko się zmienia, świat pędzi naprzód