Jakież cechy charakteru może kształtować najzimniejsza pora roku? Całkiem porządne!
Zimowe znaki to oczywiście Koziorożec, Wodnik i Ryby. Koziorożec należy do żywiołu Ziemi, Wodnik – do Powietrza, Ryby do – Wody. Z czterech żywiołów którego brakuje? Ognia! Co nie dziwi, bo zimą jest zimno i trudno z siebie wtedy wykrzesać entuzjazm oraz spontaniczną radość życia, główne cechy żywiołu Ognia. Ale trzy zimowe znaki mają swoje zalety.
Wytrwały jak Koziorożec
Atutami Koziorożca są: upór, pracowitość i zdrowy rozsądek. Bardzo odpowiedni zestaw cnót na chłodną porę roku! Koziorożce z natury i od dziecka widzą świat jako miejsce, gdzie pieczone gołąbki nie lecą same do gąbki, gdzie nic nie jest za darmo i wszystko trzeba sobie wypracować i na wszystko zasłużyć. Ale też umieją racjonalnie ocenić swoje umiejętności i zająć się tym, w czym widzą dla siebie nadzieję na sukces. Potrafią rozkładać siły i stawać do długich wyścigów, gdzie meta jest odległa i nie wolno zniechęcać się przypadkowymi porażkami. Swoje dzieła budują na mocnych podstawach.
Pomysłowy jak Wodnik
Wodniki – znak powietrzny – mają w sobie coś z ptaków, które oglądają świat z wysoka. Przyciąga ich uwagę i fascynuje to, co dopiero nadchodzi. Z wysoka takie nadchodzące nowości szczególnie dobrze widać, także to, co dzieje się w obcych kulturach. Świat widzą zatem jako poletko, na którym można wypróbowywać swoje koncepty i projekty. Z trzech powietrznych znaków (Bliźnięta, Waga, Wodnik), właśnie Wodnik ma najbardziej praktyczne nastawienie. W jego „rękach”, a raczej umyśle, pomysł, idea wręcz domagają się realizacji. I wtedy pracowity i solidny do bólu Koziorożec bardzo się Wodnikowi przydaje jako wykonawca jego niezwykłych pomysłów.
Uczuciowy jak Ryby
Koziorożce i Wodniki są twarde. Jednemu i drugiemu znakowi brakuje jednak czasem współczucia i ciepła. Następny znak – wodne Ryby – mają tych cnót w nadmiarze! Bywają po dziecięcemu naiwne, ale i artystycznie uwrażliwione. Gdy popatrzymy na Ryby na tle duchowego krajobrazu zimy, to widać, że są one tym, co łagodzi surowość, ubarwia zimowy chłód poezją, sztuką… Wraz z Rybami zjawia się „inny świat” – świat marzeń, fantazji i dobrowróżebnej magii.
Jak wyglądałby kraj, który zamieszkiwałyby same tylko Koziorożce, Wodniki i Ryby? Surowi drwale rąbaliby tam drewno, inżynierowie-wizjonerzy budowaliby coraz doskonalsze machiny. Urządzaliby też dalekie wyprawy na krańce świata. A obok poeci snuliby niekończące się opowieści dla zasłuchanych dzieci. Zastanawiam się, czy właśnie tak nie było (i nie jest) w tych krajach, gdzie zima trwa dłużej niż gdzie indziej… Na przykład w Norwegii, Szwecji, Finlandii?
Wojciech Jóźwiak
fot.shutterstock.com