Gdyby Księżyc był mniejszy albo leżał dalej, to zaćmień Słońca by nie było. Gdyby był większy – prześladowałyby nas co miesiąc, bo wtedy podczas każdego nowiu Słońce by gasło. Dziwnie by wtedy było...
Księżyc wędruje od pełni do pełni (lub od nowiu do nowiu) w ciągu 29 i pół dnia. Czyli w ciągu roku 12 razy i trochę. Kiedy ludzie w dawnych czasach usiłowali zorientować się w jego ruchu, nauczyli się odróżniać na niebie 12 gwiazdozbiorów. Tych mianowicie, w których Księżyc przebywał podczas kolejnych jego pełni. Tak powstał nasz zodiak.
Gdyby Księżyc poruszał się po niebie w innym tempie, mielibyśmy zupełnie inny zodiak, albo taka idea w ogóle by nie powstała. Ludzie najpierw mieli potrzebę podzielić gwiazdy na grupy, które by stały na drodze Księżyca niby słupki przydrożne, a dopiero potem zauważyli, że te grupy gwiazd kojarzą się im z lwem, z głową byka albo ze skorpionem, co ma szczypce i ogon.
Ma drogę wśród gwiazd
Jednak podział nieba na gwiazdozbiory zodiakalne, a później na znaki zodiaku, nam nie wystarczał.
Dlaczego? Wyobraź sobie, że Księżyc mija pewną gwiazdę, np. jasnego Regulusa w Lwie. Ile czasu minie do jego powrotu do tej gwiazdy? Tak zwany miesiąc gwiazdowy, który liczy 27 i jedną trzecią doby. Ktoś w starożytności doszedł do wniosku, że warto by było nakłonić Księżyc do odliczania kolejnych mijających dni.
Jak to zrobić? Trzeba było wyróżnić i zapamiętać 27 jaśniejszych gwiazd, które leżą w miarę równo jedna od drugiej. Gwiazdy te niech posłużą jako skala czasu na niebie-zegarze, a Księżyc jako wskazówka. Codziennie Księżyc-wskazówka pokazuje jedną z tych gwiazd. Taki właśnie system obmyślono w Indiach.
Te „księżycowe gwiazdy” zwane są tam nakszatra. Jest ich 27. Pierwsza w ich szeregu leży – jakżeby inaczej – w gwiazdozbiorze Barana i nosi nazwę Aświni, czyli „kobieta jadąca konno”. My powinniśmy nazwać ją chyba Amazonką? Za pomocą tych gwiazd drogę Księżyca na niebie podzielono na 27 tzw. stacji księżycowych. W indyjskiej astrologii stacje mają swoje symboliczne znaczenia, podobnie jak nasze znaki zodiaku.
Bliższy jest kobiecie
Jak widać, od zarania dziejów ludzie zaprzęgali Księżyc do mierzenia czasu. Choć trzeba przyznać, że Hindusi ze swoim systemem stacji zaszli w tej dziedzinie chyba najdalej...Pozostałością księżycowego mierzenia czasu są miesiące. Tylko że od dawna nie mają one wiele wspólnego z faktycznym ruchem Księżyca.
Służą już tylko do tego, żeby formalnie dzielić rok słoneczny na 12 części, zresztą nierównych. I jeszcze jedna ciekawostka o dawnych czasach: Księżyc kojarzono z kobietą, Słońce zaliczano do świata mężczyzn. A może warto byłoby przywrócić do łask dawne miesiące księżycowe?
Gdyby Księżyc był mniejszy albo leżał dalej, to zaćmień Słońca by nie było