Lata 60. zasłynęły jako zwariowane. Teraz tworzy się podobny układ planet. Czy lata 10. XXI wieku będą podobne?
Studiując ruchy planet w przyszłym, 2011 roku, zauważyłem coś ciekawego. Zacznie się wtedy formować szczególny układ planet: kwadratura Urana do Plutona. Uran, który teraz tkwi pod koniec znaku Ryb, ruszy do przodu (ale powoli, bo to planeta odległa i nieruchawa) do znaku Barana, gdzie natrafi na kwadraturę od jeszcze leniwszego Plutona, który zaczaja się w Koziorożcu.
W przyszłym roku ich kwadratura będzie odczuwalna latem – od czerwca do sierpnia – ale jeszcze nie będzie ścisła. Uściśli się dopiero w następnych latach: 2012, 13, 14 i 15. Będzie trwać tak długo, bo obie planety są bardzo powolne. Jak interpretować ten układ planet? Zdarza się on rzadko.
Należy do cyklu koniunkcji, opozycji i kwadratur Urana do Plutona. Aspekty te zdarzają się co trzydzieści kilka lat, ale w minionych dziesięcioleciach Pluton poruszał się szybciej niż zwykle i długo nie pozwalał Uranowi się wyprzedzić. Dlatego ostatni moment z tego cyklu był dawno – prawie pięćdziesiąt lat temu. Była to koniunkcja obu planet, w latach 1964–7, odczuwalna jeszcze w roku 1968. I przez tę koniunkcję lata sześćdziesiąte minionego wieku zasłynęły jako „szalone dziesięciolecie”. Teraz nadchodzi podobny układ planet – czy obecne dziesięciolecie też okaże się szalone?
Na czym polegało tamto „szaleństwo”? Większość żyjących dziś ludzi nie pamięta, nie było ich jeszcze na świecie. Ale moi synowie, urodzeni paręnaście lat po tamtej epoce, pasjonowali się muzyką zespołów Cream i The Doors, którzy tworzyli właśnie wtedy. Moja córka urodziła się ćwierć wieku po, a słucha duetu Simon & Garfunkel, który był u szczytu sławy w 1966 r. podczas ścisłości tamtego aspektu.
Lata sześćdziesiąte były epoką młodzieżowych buntów, ruchu beatników i hippisów, wybuchu muzyki rocka i bluesa. Na fali tamtej aktywności Urana i Plutona sławę zdobyli The Beatles, The Rolling Stones i Pink Floyd. W roku 1968, gdy faza tego cyklu planetarnego doszła do przesilenia, miały miejsce studencka „rewolucja” na zachodzie Europy i wydarzenia marcowe w Polsce.
Tamte lata ukształtowały słuchaną do dziś muzykę. Również modę – minispódniczka to ówczesny wynalazek! W grzeczny mieszczański świat Zachodu wtargnęły wtedy narkotyki, np. LSD, na cześć którego The Beatles śpiewali „Lucy in the Sky with Diamonds”. Przybyli z Azji nauczyciele medytacji, buddyzmu, tao i innych „cudów-niewidów” – zaczął się ruch New Age. Castaneda rozpoczął modę na szamanizm. Zaczynające się lata dziesiąte, jeśli okażą się szalone, to oczywiście „zaszaleją” w inny, własny sposób. Co się wydarzy? Na razie badam horoskopy. Gdy coś zobaczę, zaraz podzielę się z wami.
Wojciech Jóźwiak