Która planeta jest władcą znaku Lwa królującego za chwilę na niebie? Słońce! – odezwą się chórem miłośnicy astrologii. Tak, ale jest to tylko część prawdy.
Jasne, Lew jest znakiem Słońca, Słońce jest władcą Lwa – tak brzmi jedno z pierwszych zdań astrologicznego elementarza. Ale czy lista planet, które mają szczególny związek z Lwem, kończy się na Słońcu? Nie, nie, nie! Są jeszcze dwie.
Neptun i Lew – dwa bratanki
Wielu Czytelników przypomni sobie, że na tej liście jest Neptun, który w Lwie jest „wywyższony”. Co to znaczy? To, że osoba, która ma w horoskopie silny znak Lwa – np. Słońce lub Księżyc w Lwie – pod jakimś względem podobna jest do osoby urodzonej z silnym Neptunem.
Czyli i Lew i Neptun „robią” ludziom coś podobnego. Co to takiego?
Ano, skłaniają ich do przesady. Każą ze szczególnym błyskiem w oku opowiadać o swoich przygodach, nieważne, czy prawdziwych, ważne, by zauroczyły słuchacza.
Każą mieszać fakty z fikcją, opowiadać o różnych niesamoistnościach, o cudach-niewidach. I dla Lwów, i dla Neptuniarzy od prawdy ważniejsze jest wrażenie, jakie zrobią na publiczności. Ważniejsze są również twórczość, polot i artystyczna fantazja (o prawdę i ścisłość dba dopiero porządna Panna).
Lew to urodzony aktor, który szuka publiczności i który rośnie, gdy grupa na niego patrzy, słucha go i podziwia. Czy do tej roli przydaje się jeszcze któraś inna planeta? Jeśli taka planeta jest, to ona także dobrze czuje się w znaku Lwa i w horoskopach osób z dominującym Lwem. Jest nią Wenus!
Lwia Wenus goni na plaże, wyprzedaże…
Tak, właśnie Wenus jest blisko spokrewniona z tym ognistym znakiem i może być uważana za kolejną planetę, która chętnie z Lwem współpracuje, a może nawet jest w nim jakoś wywyższona.
Lwia Wenus sprawia, że kto ją ma w horoskopie, ten prezentuje się i ściąga na siebie wzrok i podziw tłumów. Lwia Wenus chętnie używa do tego własnego ciała i pokazuje je, zalotnie, prawie nagie na plażach, estradach i pokazach mody. Lwia Wenus rządzi modą, tym ogólnoludzkim zajęciem polegającym na oprawianiu się w „ramki” i coraz bardziej przyciągającym wzrok ludzi.
U innych gatunków – u pawi, sójek, papug czy małp mających fałdy kolorowej skóry – zadanie tejże Wenus wykonała sama natura. My, ludzie, jesteśmy dużo skromniej obdarowani w naturalne ozdoby – mamy tylko włosy na głowie (mężczyźni także na brodzie), a kobiety przyciągający męski wzrok krągłości. Wszystkie inne ozdoby musimy sporządzić sobie sami, zręcznymi dłońmi artystów, rzemieślników, krawców i projektantów. Ich pracą też rządzi Wenus. Ale nie tylko ona, bo w tej dziedzinie także jest konieczny wpływ następnego znaku: pracowitej i zręcznej Panny.
A Lew? Jak to król, on na tym wszystkim korzysta!
Wojciech Jóźwiak
fot. shutterstock.com
Która planeta jest władcą znaku Lwa królującego za chwilę na niebie? Słońce! – odezwą się chórem miłośnicy astrologii