Są takie układy planet, które mogą dać człowiekowi niezwykłe moce...
Przyjrzyjmy się horoskopom trzech ludzi, przy których zjawiska przyrody zachodziły inaczej niż zwykle. Ludziom, którzy swoimi czynami zasłużyli na miano cudotwórców.
Ojciec Pio – uzdrowiciel
To zmarły w 1968 r. włoski zakonnik kapucyn, stygmatyk, człowiek o niezwykle intensywnym życiu duchowym, od dziecka rozmawiający z Jezusem i świętymi, walczący z prześladującymi go diabłami. Został uznany za świętego.
Miał dar uzdrawiania, a nawet wskrzeszania ludzi (dzieci) uznanych za zmarłych. Z jego licznych cudów – zapewne mnożonych w opowieściach – największe wrażenie zrobił na mnie ten, kiedy ojciec Pio spowiadał dziewczynkę z włoskiej rodziny, ale urodzoną w Ameryce i nieznającą innego języka niż angielski, którego z kolei nie znał Pio. Tymczasem spowiedź odbyła się bez przeszkód, a dziewczynka wypytywana, po jakiemu rozmawiała ze słynnym już wówczas zakonnikiem, odpowiedziała: „Normalnie, po angielsku!".
Święty Pio także bilokował – zjawiał się w miejscach, do których fizycznie „nie miał prawa" dotrzeć – np. ocalił swój klasztor przez zbombardowaniem, zasłaniając „sobą", to znaczy własną postacią, wizjer w bombowcu. Istnieje mnóstwo podobnych anegdot, ale one nie umniejszają jego prawdziwej duchowej pracy.
Spójrzmy na jego horoskop. Ojciec Pio urodził się podczas ścisłej koniunkcji Słońca z Plutonem. Przypomnę, Pluton jest planetą, która rządzi skrajnymi zjawiskami i wielkimi napięciami. Faktycznie ta koniunkcja była szersza i obejmowała także Merkurego, Neptuna i Marsa. Merkury w tym rzadkim zestawie planet zapewne odpowiada za niezwykły językowy talent świętego.
Również bilokacja, zjawianie się i znikanie, to także zjawiska merkuryczne. Neptun to mistycyzm, a koniunkcja Neptuna z Marsem uczyniła z Pio „duchowego wojownika", który walczył ze złymi mocami.
Jan od Boga – psychochirurg
Wśród współczesnych uzdrowicieli numerem pierwszym jest Brazylijczyk João Teixeira de Faria, lepiej znany pod przydomkiem João de Deus, czyli „Jan od Boga (dany)". Jest człowiekiem świeckim, a jego specjalnością jest psychochirurgia, czyli leczenie przez parapsychiczne ingerencje w ciało. Przypominają one operacje chirurgiczne, ale wykonywane są „zdalnie", wewnątrz chorego narządu. Jeśli João rozcina skórę, to rany zabliźniają się niemal natychmiast.
Zaczynając swoją karierę jako młody człowiek, João operował w transie, w którym jego oczami i dłońmi sterowali duchowi przewodnicy. João stopniowo „zintegrował" te umiejętności i od dawna już działa z pełną przytomnością.
Niestety, godzina urodzenia brazylijskiego „czarodzieja" nie jest znana. Jednak w dniu jego urodzenia – 24.06.1942 r. – planety układały się w potężne koniunkcje: Słońca z Jowiszem i Plutona z Marsem. Była też słabsza – Saturna z Uranem. Połączenie Słońca i Jowisza zwiastuje wielką sławę – i faktycznie, João zdobył światową sławę! Pluton w koniunkcji z Marsem „mówi" o dysponowaniu skrajnymi mocami, które mogą zabijać i leczyć. Leczącą siłę Plutona powiększa znajdujący się w kwadraturze do niego Księżyc w plutonowym znaku Skorpiona.
Daniel Home – magik
Szkot żyjący w latach 1833–1886, samorodny szaman o nadludzkich mocach. W dniu jego narodzin, 20.03.1833, Pluton był w koniunkcji z Jowiszem, a planety te wraz z Marsem i Neptunem układały się w narożnikach foremnego pięciokąta. W sprawie godziny urodzenia Home'a korespondowałem ze szkockimi astrologami, ale tylko upewnili mnie, że nie jest ona znana.
Jako dziecko Daniel wyjechał z rodziną do USA i dorastał pod Nowym Jorkiem. Jako nastolatek rozmawiał w wizjach ze zmarłymi krewnymi i przyjaciółmi. Gdy miał 18 lat, odkryto u niego zdolności do psychokinezy – poruszania na odległość przedmiotami. Np. grał na akordeonie, który został zamknięty w klatce. Najbardziej był znany z umiejętności unoszenia się w powietrzu (lewitacji), i to na dużą wysokość. Potrafił na życzenie zmieniać swój wzrost, a nawet demonstrował niewrażliwość na ogień – wkładał głowę do płonącego kominka bez szkody dla siebie. Był jednak bardzo słabego zdrowia, zmarł na gruźlicę.
Na podstawie tylko tych przypadków można określić, co trzeba mieć w horoskopie, żeby czynić cuda. Potrzebne są aktywne planety: Pluton (przede wszystkim!), Mars, Neptun i Jowisz, połączone w rzadkie i silnie napięte konfiguracje.
Wojciech Jóźwiak
Są takie układy planet, które mogą dać człowiekowi niezwykłe moce