Czy nasz zodiakalny „charakter” tworzy tylko Słońce? Nie! Działają na nas też planety wkraczające do naszego znaku.
Ktoś mówi: „Jestem spod znaku Strzelca” (Byka, Panny…), co znaczy, że w chwili jego urodzenia Słońce przebywało w znaku Strzelca (lub Byka, Panny…). Zawiera się w tym idea, że kiedy Słońce w ciągu roku przesuwa się poprzez kolejne znaki zodiaku, ich cechy pojawiają się u osób urodzonych w tym czasie.
Jest więc tak, że każdy z nas ma wdrukowany w siebie, w swój charakter ten znak zodiaku, w którym Słońce „stało” przy jego urodzeniu.
To oznacza również, że sam znak zodiaku jest nieaktywny – „zapala się” dopiero wtedy, gdy wejdzie doń Słońce. Pusty znak nie działa. Musi czekać na Słońce albo na inną planetę, która się w nim znajdzie.
Planety poniekąd wywołują czy wyświetlają cechy znaków zodiaku.
Ale planeta w konkretnym znaku zodiaku działa trochę jak ona sama, a trochę jak ten znak. Na przykład Wenus w każdym znaku pozostaje sobą, czyli jest dawczynią takich cech, jak: wdzięk, uroda, dążenie do zgody, zamiłowanie do sztuki. Ale w każdym znaku jest to trochę inna Wenus. Na przykład Wenus w przebojowym znaku Barana sprawi, że jej posiadacz będzie gwałtownie się zakochiwał i do zgody będzie dążył na siłę.
To tak jakby planeta wchodząc do znaku, otwierała w niebie zawór, przez który przecieka trochę energii tego znaku,w tym przypadku energii Barana.
Oczywiście nie wszystkie planety są tak samo dobrymi zaworami. Najszerzej zodiakalny „kanał” otwiera oczywiście Słońce. Także Księżyc silnie obdarowuje cechami znak, w którym przebywa.
Wpływ znaku i planety dobrze jest wyobrazić sobie jako światło o określonej barwie. Znak zodiaku ma swój kolor, ale zostaje on przefiltrowany przez soczewkę planety. Wenus ma swój „kolor”, znak, w którym przebywa, np. Baran, też, a z ich nałożenia wychodzi zespół cech, który nazywamy „Wenus w Baranie”.
Cechy albo „kolory” niektórych planet przeważają nad zodiakalnymi.
Na przykład Saturn zawsze ma „saturnowy kolor”, czyli zsyła swoim właścicielom powagę, zadumę, rezerwę – i niewiele to zmienia, czy ta planeta znajduje się w wesołych Bliźniętach, czy w poważnej Pannie. Czyli Saturn nie jest dobrym, przezroczystym kanałem czy zaworem dla znaku zodiaku. Podobnie swój charakter silnie narzucają Pluton, Neptun, Uran; również Jowisz i Mars przekazują głównie własną energię.
Znaki działają na nas przede wszystkim poprzez Słońce i Księżyc, słabsza jest rola Merkurego i Wenus, o pozostałych planetach napisałem wyżej. Jest jeszcze jedno miejsce w horoskopie, które transmituje energię znaku – jest to ascendent.
O nim jednak innym razem.
Wojciech Jóźwiak