Krzyż był symbolem Słońca, jego kształt nosiły też pierwsze horoskopy.
Przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie ustawiony jest krzyż, wokół którego gromadzą się ludzie, zwani obrońcami krzyża. Główny moment tej historii miał miejsce 3 sierpnia o godz. 13, kiedy księża, harcerze i szef Kancelarii Prezydenta pod naciskiem obrońców odstąpili od przeniesienia krzyża do pobliskiego kościoła św. Anny.
Dziwnym trafem (choć w astrologii nie ma trafów) działo się to w dniu, kiedy aż pięć planet – Saturn, Mars, Pluton, Uran i Jowisz – ułożyły się na niebie w figurę zwaną półkrzyżem! Czyli utworzyły prostokątny krzyż bez jednego ramienia. Układ półkrzyża, zwłaszcza taki, w którym udział biorą ostre planety, takie jak: Saturn, Mars, Pluton, Uran, jest wysoce złoczynny i mamy szczęście, że nie przydarzyło się nic groźniejszego! Pojawienie się krzyża na niebie i na ziemi jest dobrą okazją do namysłu, jaką rolę pełni ta figura w astrologii.
Z jednej strony jest to znak chrześcijaństwa, pamiątka męki Chrystusa, a z drugiej – prastary symbol, który koduje wiele znaczeń. Zauważmy, że faktyczny krzyż, na którym oprawcy rozpięli Jezusa, raczej nie miał kształtu krzyża. Rzymscy żołdacy nie zawracali sobie głowy budowaniem tak precyzyjnych konstrukcji, zwłaszcza że w Palestynie dobre drewno było drogie. Krzyż do krzyżowania to był surowy słup z poprzeczką, w kształcie litery „T”, albo dwie skrzyżowane żerdzie na kształt litery „X”. Chrześcijanie zaczęli sobie wyobrażać, że ich Mistrz umarł na szubienicy mającej kształt jednak dużo dostojniejszy. Takim był krzyż w kształcie „+” lub podobny.
Znak taki był od dawna symbolem Słońca. Bywał wpisany w koło (dzisiaj taki krzyż nazywamy celtyckim) i wtedy przypominał o tym, że cztery pory roku (jak cztery ramiona krzyża) toczą się niby koło w nieustannym kosmicznym powtarzaniu. Kształt taki miały też pierwsze greckie horoskopy: rysowano w nich koło oznaczające zodiak albo ekliptykę, po której „wędrowały” planety, a w tym kole dwie krzyżujące się linie: poziomą linię horyzontu ascendent-descendent i pionową linię północ-południe, czyli od medium coeli do imum coeli.
Do dziś tak rysujemy horoskopy. Krzyż symbolizował też cztery żywioły. Na bizantyjskich obrazach lub mozaikach wyobrażano sobie Chrystusa z głową na tle aureoli: krzyża wpisanego w koło, co oznaczało, że króluje On nad światem, a „wyznawcom” astrologii przypominało, że losy ludzi i ich horoskopy ma w swoim ręku.
Wojciech Jóźwiak
Krzyż był symbolem Słońca, jego kształt nosiły też pierwsze horoskopy