Jowisz, Uran i Mars jesienią zaczną robić porządki na świecie! Trygon to harmonijna, szczęśliwa, pomyślna astrologiczna figura – dawno w takim wymiarze i w takiej skali na niebie niewidziana...
Poczucie narastającej konfrontacji między światem Zachodu a jego biedniejszymi regionami, ponure wizje wojny jądrowej, pochody muzułmańskich fanatyków, przerażające sceny egzekucji zakładników, a także ogólny strach przed przyszłością...
Wszystko to przypomina średniowieczne lęki przed wojnami, zarazami czy nadchodzącą apokalipsą. Niektórzy analitycy zaczęli nawet mówić o powrocie wieków średnich, z ich szaleństwem, barbarzyństwem, religijnymi psychozami, strachem przed diabłem, złem, piekłem, końcem dziejów.
Owe zbiorowe fobie i lęki zaczęły się mocniej manifestować, kiedy Neptun wkroczył w znak swojego władztwa – Ryby – czyli od 2011 roku.
I wtedy ludzie coraz mocniej zaczęli ulegać iluzjom Neptuna. Religijny fanatyzm i radykalizm, fundamentalizm, szukanie wybawiciela, wodza, proroka, który nas poprowadzi ku zwycięstwu i w stronę raju...
Niestety, widzimy to doskonale zarówno w odradzającym się nacjonalizmie w Europie, w świecie islamu, w którym przebudziły się demony dżihadu (wojny religijnej), jak i za naszą wschodnią granicą z kultem nowego cara, namiestnika Trzeciego Rzymu.
Na szczęście zaświeciła iskierka nadziei na pomyślne zmiany. Fantastyczny trygon Jowisza w Lwie z Uranem w Baranie uspokoił trochę sytuację międzynarodową. Oczywiście, żaden z palących problemów – pochód muzułmańskich szaleńców czy rosyjska inwazja na Ukrainę – nie został rozwiązany, a do pokoju w tych zapalnych rejonach świata jeszcze bardzo daleko. Jednak pojawiły się jakieś gesty, sygnały i działania, które tę wojenną pożogę mogą zawiesić lub całkiem zatrzymać.
W pierwszej połowie października do trygonu Jowisza w Lwie z Uranem w Baranie dołączy Mars w Strzelcu. Układ ten tworzy na niebie figurę trójkąta – wielkiego trygonu znaków ognistych.
Trygon ten tworzą mocne, dynamiczne, męskie planety. Pierwszą z nich jest Uran, który już od trzech lat wędruje przez Barana. Obudził on rewolucyjne zrywy, protesty i bunty na całym świecie – z nie zawsze pozytywnym skutkiem (rewolucja arabska).
Uran stymuluje do radykalnych zmian, wzywa do walki, podważa znane nam porządki, reguły i zasady. Sierpniowy zaś ingres (wejście) Jowisza w znak Lwa wzmacnia indywidualizm, dumę, wolność osobistą, dążenie do sukcesu, uciech, przygód i rozrywek, mobilizuje media, zwłaszcza tabloidowe, rozwija świat sztuki, kultury i mody. Ale Jowisz w Lwie to także wezwanie do oręża, militarnych pokazów, straszenia bojową siłą, chwalenia się swoim potencjałem i możliwościami.
Październikowy wielki trygon żywiołu Ognia dopełni Mars w Strzelcu. Wojowniczy, agresywny, skłonny do rywalizacji, dynamiczny charakter tej planety dostanie dodatkowy zastrzyk mocy dzięki swojej obecności w ognistym Strzelcu. Ten aspekt wspiera szlachetną rywalizację, sportową walkę, pokonywanie swoich słabości, braków i deficytów, a także wojnę wyzwoleńczą „o wolność waszą i naszą".
Może nas nieco niepokoić ta militarna, aktywna symbolika mocnych, męskich planet w znakach ognistych. Jednak działać będą one w harmonii, w porozumieniu, wspierając się. Mówiąc inaczej, będą niosły dobro, pomyślność i szczęście.
Trygon to harmonijna, szczęśliwa, pomyślna astrologiczna figura – dawno w takim wymiarze i w takiej skali na niebie niewidziana.
Ogień tych planet nie będzie wszczynał kolejnych wojennych pożóg i konfliktów. Wręcz przeciwnie. Siła, stanowczość, zdecydowanie, pewność siebie i moc – toż to cechy wielkich bohaterów, zwycięzców, supermenów! Czyż nie tego właśnie nam teraz najbardziej brakuje?
Wielki trygon wzbudzi ogień entuzjazmu, nadziei, inspiracji. Pomoże w jednoczeniu się ludzi, państw, instytucji i liderów wobec zagrożeń oraz przeciwności. Jeśli narzekamy na gnuśność, słabość i bezradność wielkich instytucji (Unia Europejska, NATO, ONZ, rządy największych państw), to właśnie dlatego, że brakowało im silnej, ognistej energii, która pozwala pokonywać zło i przemoc.
A zatem wielki trygon znaków ognistych niesie nadzieję na to, że ludzie dobrej woli, wierzący w demokrację, pokój, porozumienie i siłę ducha, zaczną zwyciężać nad mrokami fanatyzmu, barbarzyństwa, nacjonalizmu, autorytarnych i imperialnych mrzonek.
Jesień będzie zatem początkiem nowego etapu budowania lepszego, bardziej sprawiedliwego i szczęśliwego świata, co – już wkrótce – przełoży się na konkretne wydarzenia i zmiany.
Piotr Gibaszewski
fot. shutterstock