Będziemy odważniejsi. Łatwiej porzucimy nałogi. Odejdziemy z kiepskiej pracy. Kiedy? Już w połowie grudnia!
Już niedługo, 14 grudnia, miłośników astrologii czeka gratka: koniunkcja Marsa z Plutonem. Pluton powoli przesuwa się na początku Koziorożca, znacznie szybszy Mars dogoni go tego dnia i w 4 stopniu Koziorożca się spotkają. Koniunkcje obu tych groźnych planet mają miejsce co niespełna dwa lata. Poprzednie były 28 grudnia 2008 r. i 13 stycznia 2007 r. Na niebie, niestety, nic nie zobaczymy; Słońce jest zbyt blisko Marsa i gasi go, Pluton, kosmiczny okruch od kilku lat nawet nieuważany przez astronomów za planetę, w ogóle nie jest widoczny.
Jednak ten, kto umie w sobie i w świecie obserwować planetarną energię, zauważy wiele. Mars i Pluton niosą podobne energie. Mars to siła, która wyraża się w działaniu, w „ataku” na świat i jego przeszkody. To planeta walki, sporu, próby sił, zwyciężania, zmieniania czegoś siłą, a także pracy: wtedy, gdy ta praca jest „ostra” lub „twarda” i używa się w niej ostrych i twardych narzędzi – taka jak praca kosiarza, drwala, kowala, a dzisiaj mechanika. Prawda, że wszyscy oni mają coś z wojowników? Mars to także działanie szybkie, nagłe, w pośpiechu. Jeden z najbardziej marsowych i ognistych zawodów wykonują strażacy!
Plutona, wkrótce po jego odkryciu, astrologowie zaczęli uważać za „wyższą oktawę” Marsa. Nie zgadza się to wprawdzie z pojęciem oktawy w muzyce, bo Pluton jest dopiero piątą planetą po Marsie, a nie ósmą, ale wskazuje na podobieństwo wpływów obu planet. Pluton w horoskopie działa właściwie tak jak Mars. Też koduje siłę, która wyraża się w ataku i „ostrym–twardym” działaniu. Ale Pluton ma coś więcej niż Mars: oznacza siły lub środki, których używa się w ostateczności, w sytuacji zagrożenia lub najwyższej potrzeby.
Kiedy już nie można wytrzymać, nasz psychoorganizm uruchamia siły Plutona. Wtedy jeden szczupły mężczyzna pokonuje czterech osiłków, drobna kobieta obezwładnia napastnika, a starsza pani torebką rozpędza chuliganów. Ktoś zimą skacze do rzeki ratować tonącego. Koty (pisałem już o tym kiedyś) mają nawet specjalny „plutonowy” odruch: zagrożone przez silniejszego drapieżnika przewracają się na plecy i gdy agresor myśli, że łatwo pożre kota od strony miękkiego brzucha, dostaje kasujący go cios pazurami tylnych łap.
Współdziałanie Marsa z Plutonem wzmacnia te efekty. Czyni nas odważniejszymi. Bardziej zdecydowanymi. Każe podejmować działania, które kiedy indziej uznalibyśmy za zbyt ryzykowne, za trudne, „nie dla mnie”. Połączone energie Marsa i Plutona szczególnie sprzyjają uwalnianiu się, a więc zrywaniu związków, które się przeżyły, odchodzeniu z nie-lubianej pracy czy rzucaniu nałogów. Na wszystko to przyjdzie czas w połowie grudnia!
Wojciech Jóźwiak
Będziemy odważniejsi