W starej zasadzie: „Podobne przyciąga podobne” tkwi ziarnko prawdy. O ile spojrzymy na nią inaczej – zgodnie z teorią rezonansu morficznego.
Niegdyś przy rodzącej kobiecie rozwiązywano wszystkie węzły, bo gdyby pozostały zaciśnięte, to przeszkadzałyby w „rozwiązaniu”! Dlatego unikano, aby przyszła matka widziała kaleki, bo mogłaby się „zapatrzyć” i urodzić podobne dziecko. Pogląd ten wyznawali autorzy Biblii, gdzie czytamy, jak Jakub sprawił, że owce rodziły łaciate jagnięta: dawał im do patrzenia patyki ponacinane w łaty!
Była i pozytywna magia: obsypywanie nowożeńców zbożem miało przyciągnąć do nich finansowy sukces. Czy w tym jest ziarno prawdy? Jeśli przyjąć, że istnieje i działa rezonans morficzny, to tak!
Pojęcia morficznego rezonansu i pól morficznych stworzył Rupert Sheldrake, angielski biolog. Czym jest ten rezonans? No właśnie tym, że jeśli pewne zjawisko „poszło”, zrealizowało się, to podobne zjawiska lub procesy pójdą już łatwiej i większe jest prawdopodobieństwo, że dojdą do tego samego etapu, co ich poprzednicy.
Sheldrake zwrócił uwagę na to, że są substancje chemiczne, które mogą krystalizować na kilka sposobów. Albo złożone reakcje chemiczne, które mogą przebiegać po wielu drogach. Kiedy chemicy taką substancję wysyntetyzują, czyli sprawią, że po raz pierwszy pojawi się na świecie, to jej zachowanie jest chaotyczne i eksperymenty z tą substancją z trudem dają się powtarzać. Ale po iluś próbach zjawiska się „uspokajają” i dany związek zaczyna trzymać się laboratoryjnych norm.
Podobne zjawiska obserwowali biolodzy eksperymentujący z zachowaniem zwierząt. Gdy jakaś psychosztuczka ze szczurami udawała się w Kalifornii, nagle łatwiej zaczynały się jej uczyć szczury w Australii! Jakby wszystkie osobniki z tego gatunku pozostawały ze sobą w niewidocznej więzi. Ten rezonans między osobnikami wyjaśniałby loty stadnych ptaków, gdzie cała ich masa zachowuje się jak jeden mąż, szybciej niż w jakikolwiek sposób uzgodniłyby między sobą swoje ruchy.
Co najważniejsze, rezonans morficzny wyjaśniałby ewolucję życia. Skoro pewna złożona cząsteczka DNA lub białka już powstała, to następnym podobnym łatwiej byłoby się uformować na jej wzór. Idee Sheldrake’a, chociaż ich autor przedstawił je trzydzieści lat temu, dotychczas nie zostały przyjęte przez główny nurt nauki. Wciąż wydają się zbyt rewolucyjne.
Sheldrake urodził się 1942 roku, podczas koniunkcji Słońca z Jowiszem w znaku Raka i z drugą koniunkcją: Marsa i Plutona. Ma więc w horoskopie wskaźniki „rewolucjonisty umysłu”. Jego teoria ma wspólne punkty z astrologią... Ale to już osobny temat.
Wojciech Jóźwiak
W starej zasadzie: „Podobne przyciąga podobne” tkwi ziarnko prawdy