Prezydenci, premierzy, kanclerze... Czy kierują nimi polityczne układy, czy może… gwiazdy?
Bez wątpienia tak naprawdę rządzą nami ukryci doradcy, tajne służby i rynki finansowe. Ale ich horoskopów nie znamy, więc musimy zadowolić się astroportretami oficjalnych przywódców, którzy może naprawdę nie rządzą, ale przynajmniej dzielnie udają, że to robią!
Światowym przywódcą numer jeden jest prezydent USA Barack Obama. Lew! Słońce ma w tym znaku, więc to osobowość charyzmatyczna i dobrze się sprawdza w roli dostojnika. Ma też silnie obsadzony descendent, czyli ten obszar nieba, który odpowiada za kontakty z ludźmi i życie społeczne.
Obama ma tam Słońce, co oznacza, że potrafi wspierać innych, służyć im podporą, być kimś niewzruszonym, na kogo orientują się inni. Na descendencie w Lwie (oprócz Słońca) ma Urana, więc jest nieschematyczny, racjonalny, otwarty na to, co nowe, nieprzywiązany do przeszłości. Silny jest również Księżyc prezydenta USA – niemal dokładnie w imum coeli – co dla polityka znaczy m.in. dobre wyczucie nastrojów ludności i wyborców, zwłaszcza tych zwyczajnych i masowych.
W Europie... Prezydent Francji Nicolas Sarkozy za najsilniejszą planetę ma Wenus – w imum coeli. Zgadza się to z tym, że głównie obserwujemy jego sercowe przygody. Na szczęście – dla jego roli przywódcy – Sarkozy ma obsadzony wybitnie męski znak Barana, gdzie jest Księżyc w koniunkcji z Marsem. A więc w tym krewkim polityku szaleją połączone energie Marsa i Wenus.
W Niemczech od 5 lat rządzi jako kanclerz Angela Merkel. Podobnie jak Obama, Słońce ma w koniunkcji z Uranem, do tego Księżyc w uranicznym znaku Wodnika. Reprezentuje też podobny styl w polityce, co Amerykanin: fachowość, racjonalizm, wolność od sentymentów. Ale w horoskopie pani kanclerz kryje się ważna niespodzianka: potężny Neptun leżący w medium coeli. A więc nie tylko rozsądek, ale i wielka intuicja nią kieruje. Może nawet ma na swoje usługi jakieś bystre opiekuńcze duchy, które jej podszeptują decyzje? Pewnie dowiemy się tego za pół wieku z jej sekretnych pamiętników...
Rosja i Władimir Putin, bo to on tu rządzi, choć niby podlega Miedwiediewowi. Putin to wcielenie Plutona! Nawet nazywają się podobnie. Putin urodził się z Plutonem dokładnie w medium coeli i z ascendentem w plutonicznym znaku Skorpiona. To plus inne szczegóły horoskopu świadczą o tym, że jest to twardziel i przechera, który każdego ogra i z każdego starcia wyniesie korzyści. Ciekawe, że z Obamą mają w tym samym punkcie urodzeniowe Księżyce. Z tego wniosek, że dobrze się rozumieją. A dalej coraz potężniejsza Azja, a tam tacy tajemniczy władcy imperiów, jak Hu Jintao, Pratibha Patil, Naoto Kan, Mahmud Ahmadineżad, Asif Zardari... Jeśli tylko znajdę godziny ich urodzeń, podzielę się wnioskami.
Wojciech Jóźwiak
Prezydenci, premierzy, kanclerze