W listopadzie czeka nas odpoczynek i spokój. Koniunkcja Marsa i Plutona dopadnie terrorystów i reżimy.
Ta koniunkcja miała miejsce 10.11 w Koziorożcu. Obie planety działają ostro, radykalnie. Mars jest wojowniczy i buntowniczy. Pluton – mroczny, głęboki, tajemniczy.
Poprzednio mieliśmy taką koniunkcję w Koziorożcu dwa lata temu, późną jesienią 2012 roku, czyli w czasie przygotowań do „końca świata". Jeszcze wcześniej – jesienią 2010, gdy w Polsce rozkręcała się histeria tzw. zamachu smoleńskiego po katastrofie samolotu prezydenckiego.
Listopadowa koniunkcja Marsa z Plutonem w Koziorożcu połączy dwie kategorie: światową politykę i światową ekonomię.
Mocno spadające ceny ropy na rynkach światowych to dramatyczna wiadomość dla wielu żyjących z ropy krajów: Iranu, Wenezueli, Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i, oczywiście, najbardziej Rosji.
Co łączy te kraje, oprócz kluczowej roli cen ropy w ich gospodarce? Wszystkie są autokratycznymi reżimami, których władza opiera się właśnie na eksporcie ropy. A tam, gdzie pojawia się ropa, zaczyna się lać krew. Ropa umacnia autorytarne satrapie, pozwala terrorystom prowadzić ich kampanie, wznieca wojny, korumpuje i niszczy wolny rynek. To łatwe pieniądze, które usypiają, nie zachęcają do kreatywności i innowacyjności.
Gdy w latach 80. XX wieku (Pluton wędrował wtedy przez ponury znak Skorpiona, którym włada) prezydent USA Ronald Reagan postanowił wykończyć Związek Radziecki, wykorzystał swoich arabskich sojuszników i drastycznie zbił cenę ropy. Budżet ZSRR ukierunkowany na zbrojenia, z całkowicie nieefektywną gospodarką, nie mógł tego wytrzymać i sowieckie imperium w ciągu kilku lat się rozsypało.
Ale obecne spadki cen ropy na światowych rynkach prawdopodobnie nie są wyłącznie karzącą ręką USA za zajęcie przez Rosję Krymu. To konsekwencja słabej światowej koniunktury, łupkowej rewolucji w USA, Kanadzie i Australii, długotrwałego spekulacyjnego utrzymywania wysokich cen ropy przez inwestorów.
Koniunkcja Marsa z Plutonem w Koziorożcu to fatalne wiadomości dla przywódców reżimów opartych na surowcach – zwłaszcza ropie naftowej, a zarazem wspaniała wiadomość dla tych, którzy marzą o bardziej sprawiedliwym świecie, bez wojen, przemocy i zbrodni.
I choć do tej idylli związanej z nadchodzącą Erą Wodnika jeszcze daleko, to jednak pierwsze symptomy walenia się starych schematów zobaczymy już wkrótce. Zadajmy sobie jednak pytanie, czego świat teraz – w czasach zamętu, masowych histerii i medialnych lęków – najbardziej potrzebuje? Przede wszystkim prawdziwych liderów, wizjonerów, którzy potrafią pokazać cel, kierunek.
Wieloletnia wędrówka Plutona przez znak Koziorożca (lata 2008-2024) jest zapowiedzią definitywnego kresu starego modelu zarządzania, panowania, administrowania i władania, czyli tego wszystkiego, co kojarzymy z Koziorożcem.
Nie bez powodu od 2008 roku świat się zmaga z dramatycznymi skutkami światowego kryzysu, który wstrząsnął podstawami poczucia bezpieczeństwa ekonomicznego, zrujnował iluzje i złudzenia związane z państwem opiekuńczym i hojnymi systemami emerytalnymi. Z Koziorożcem związane są takie kategorie, jak państwo, władza, banki narodowe, kontrola nad rynkami kapitałowymi, systemy masowej represji oraz instytucje porządku publicznego: więzienia, sądy, prokuratura, policja, wojsko.
Pluton, którego domeną są głębokie, transformujące zmiany i nieodwracalne przeobrażenia, pokazał nam, że to wszystko, co jeszcze całkiem niedawno wydawało się oczywiste, za chwilę może już być przeszłością. Na naszych oczach odchodzi stary model zarządzania, choć wędrówka Plutona przez Koziorożca będzie trwać jeszcze dziesięć lat, i choć ujrzymy wiele epizodów w tym widowisku, to listopad może być pod tym względem bardzo ciekawy.
Rynek finansowy w listopadzie
● giełda – niewielkie wzrosty.
● waluta – złoty umocni się w stosunku do dolara, euro i franka.
● dobra luksusowe, mieszkania i samochody – będą trochę droższe.
● krajowa gospodarka – wzrost PKB, niska inflacja, lekki spadek bezrobocia.
Piotr Gibaszewski
fot. shutterstock