Jowisz wchodzący do Byka nie tylko zmienia trendy w modzie. Może też oznaczać inne transformacje…
Jowisz wszedł do znaku Byka 4 czerwca i będzie wędrować przez ten znak aż do lipca przyszłego roku. Co się przez to zmieni i czego możemy się spodziewać?
Jowisz to kosmiczna siła, która skłania ludzi do rozwoju i rozrostu, powiększania bogactwa, znaczenia i rozgłosu. Jowisz ciągnie nas w świat i czyni większymi, majętniejszymi i bardziej rzucającymi się w oczy.
Byk to znak, którego główną misją jest korzystanie z życia, zażywanie przyjemności i czynienie użytku z tego, co mamy już pod ręką. Byk, jak wiadomo, to znak żywiołu ziemi, a więc skupiony jest na tym, co konkretne i uchwytne, a nie na jakichś tam fantazjach. Byk to też znak artystów, przede wszystkim tych, którzy upiększają i umilają życie takie, jakie ono faktycznie jest.
Jakie z tego wnioski? Po pierwsze, Jowisz w Byku sprzyja robieniu interesów i pozyskiwaniu pieniędzy. Dlaczego, czy to jakaś magia? Niekoniecznie magia, ponieważ skupimy uwagę na tym, „co z tego będziemy mieć”. Ważny stanie się konkretny zysk, a często małe przesunięcie uwagi sprawia, że życie się zmienia i coś, co dotąd wydawało się niemożliwe, nagle staje się wykonalne. A więc przy Jowiszu w Byku zyskowne interesy staną się bardziej prawdopodobne.
Po drugie, sprzyja uprzyjemnieniu sobie życia i fundowaniu sobie nowych prezentów, takich jak: nowe mieszkanie, samochód, rośliny w ogrodzie – czy w ogóle nowy i lepszy wystrój naszego małego świata, naszego otoczenia, „krajobrazu”, w którym żyjemy.
Po trzecie, i to pewnie będzie ważne w polityce i życiu społecznym, ludzie zaczną bardziej interesować się tym, co się dzieje z ich pieniędzmi, dlaczego coraz więcej pracują i coraz mniej z tego mają, co rządy robią z ich podatkami, dlaczego ceny rosną...
Zatem czasy z Jowiszem w Byku wcale nie muszą być takie łagodne. Nawet więcej, Jowisz w Byku może przynieść pomruki społecznego gniewu...
Wojciech Jóźwiak