Czy papież o imieniu Franciszek będzie dla wiernych łagodnym pasterzem? A może wielkim rewolucjonistą Kościoła?
We wtorek 13 marca o godz. 19.06 biały dym nad Kaplicą Sykstyńską ogłosił, że wybrano nowego, 226. papieża. Został nim Jorge Bergoglio, prymas Argentyny i zakonnik-jezuita, który przybrał imię Franciszka. Układ planet na ten moment można uznać za astrologiczną charakterystykę zaczynającej się epoki. Co w tym kosmogramie jest najważniejsze?
Mars i Uran wróżą wielką odnowę
Jak zwykle, najpierw patrzymy na planety, które leżą na osiach, czyli w punktach kardynalnych kosmogramu. W tym kosmogramie rej wodzą dwie planety, które w momencie wyboru papieża właśnie zachodziły, czyli mijały descendent. Są nimi: Uran i Mars. Mars wtedy już zaszedł, był nieco pod horyzontem, a Uran nieco ponad. Tak jakby linia horyzontu chciała zaznaczyć, że obie te planety są równie ważne. Mars i Uran razem wzięte kojarzą się w astrologii ze zmianą, reformami, i to wcale nie łagodnymi. Także z otwarciem na przyszłość i z nowoczesnością.
Czyżby oznaczało to, że Kościół pod wodzą Franciszka czeka rewolucja? W każdym razie wydarzenia i przemiany przyspieszą, bo obie te planety oznaczają też wielkie porządki. Być może wkrótce nowy papież będzie rysowany z wielką miotłą! Planety te leżą na descendencie i ten punkt w horoskopie jest najważniejszy. Descendent w słowniku astrologii znaczy „ty”, czyli stosunek ludzi, bycie z innymi. A więc nowy papież wraz z „jego” Kościołem będzie wyraźnie zwrócony do ludzi i ku problemom współczesnego życia.
Baran to działanie, Ryby – siła ducha
Papież nie będzie też unikać „brania na rogi” kłopotów ostrych i zapalnych. Dlaczego? Bo Mars jest planetarnym specjalistą od konfliktów, a Uran od tego, co grozi wybuchem. Słowa o „braniu na rogi” skojarzyły mi się, ponieważ obie te planety i sam descendent leżą w znaku Barana. Razem znaczy to, że decyzje w Watykanie będą podejmowane prędko, stanowczo i często będą, jak Uran, zaskakujące. Do tego Jorge Bergoglio urodził się, mając Słońce w ognistym znaku Strzelca, więc ten marsowo-ognisty etap w jego karierze nie będzie mu obcy.
W znaku Barana znajdował się też Księżyc, który świeżo minął punkt siedmiokrotny ziemny około 13 stopnia tego znaku. Księżyc w okolicy tego punktu oznacza praktyczność, „twardą robotę”, branie się za najpilniejsze i najbardziej konkretne sprawy. Podobnie wróży nagromadzenie planet w 6. domu. To jednak nie koniec.
Aż cztery planety są w znaku Ryb, oznaczającym uduchowienie i mistycyzm. A więc nowy papież objawi się nie tylko jako stanowczy przywódca, ale też jako człowiek ducha. Sprzyja temu koniunkcja Merkurego i Neptuna w siedmiokrotnym powietrznym punkcie Ryb.
To drugi sygnał ze świata planet, że szykuje się w Kościele jakaś wyraźna, tym razem duchowa, odnowa. „Ostre” cechy tego horoskopu łagodzi Słońce w Rybach, w koniunkcji z Wenus. To oznacza charyzmę i dar łączności z ludzkimi sercami. Jorge Bergoglio w urodzeniowym horoskopie też ma silną Wenus – w koniunkcji z Księżycem. Oraz silny wskaźnik osobistej mocy, również tej politycznej: Słońce w koniunkcji z Jowiszem. Nie przypadkiem więc przyjął imię po wielkim mistyku i reformatorze – św. Franciszku!
Kosmogram na moment wyboru papieża 13.03.2013godz. 19.06, Watykan