W listopadzie „cofał się” Merkury, teraz robi to Jowisz. Czy to oznacza jakieś kłopoty?
Planety po niebie poruszają się w LEWO. Jak to?! – zawoła niejeden czytelnik. Przecież Słońce wschodzi na wschodzie, wznosi się ku południu i zachodzi na zachodzie. Przesuwa się więc w prawo!
Tak samo zachowuje się Księżyc albo Jowisz (obecnie ładnie widoczny wieczorem wysoko nad głowami na południu nieba). Kiedy poobserwować je przez przynajmniej pół godziny, widać, że przesunęły się w prawo. Zgodnie ze wskazówkami zegara. Ale nie o ten ruch chodzi!
Krok do przodu, krok do tyłu
Planety, Słońce i w ogóle wszystko na naszym dziennym niebie porusza się w prawo. Ziemia obraca się wokół swojej osi i dlatego całe niebo wydaje się obracać tym wspólnym ruchem. My, astrologowie, zwracamy jednak uwagę na inny ruch – na przesuwanie się planet NA TLE gwiazd, które są prawie nieruchome – przynajmniej w porównaniu z planetami. Tu dobrym przykładem jest Księżyc. Widzimy, jak w kolejnych dniach (a raczej nocach) przesuwa się względem gwiazd w LEWO. Pewnego dnia widzisz go w pobliżu „kupki gwiazdek”, Plejad, a za dwa dni w pobliżu pary jasnych gwiazd Castora i Polluksa, dużo dalej na lewo.
Słońce na tle gwiazd – a więc także na tle zodiaku – również przesuwa się w lewo. Pozostałe planety, te planety w ścisłym sensie, też poruszają się przeważnie w lewo, lecz niekiedy, wyjątkowo, idą w kierunku przeciwnym, czyli w prawo, niejako pod prąd. Dlaczego tak robią? Ponieważ obserwujemy je z Ziemi, która też się porusza! Planeta krąży wokół Słońca, ale Ziemia również.
Gdy planeta znajdzie się w pobliżu linii poprowadzonej od Słońca do Ziemi, powstaje właśnie ten efekt: pozornego cofania się na niebie. Fachowo ten ruch wsteczny nazywa się retrogradacją, co po łacinie znaczy „kroczenie do tyłu”. Już w starożytności zauważono, że cofające się planety inaczej działają w horoskopach niż te, które idą prosto. Są jakoś zaburzone. To wydaje się zrozumiałe, bo idąc wstecz, jakby naruszały porządek wszechświata, jakby były zbuntowane przeciw temu porządkowi i chciały go popsuć.
Są zalety biegu wstecznego!
Ale nie oznacza to, że planeta „wsteczna” jest złoczynna! Najlepiej widać to po Merkurym, który w ruch wsteczny wchodzi trzy razy w roku. Ludzie urodzeni z retrogradującym Merkurym mają nadmiar pomysłów (czasem niepraktycznych), ciągłą burzę mózgów. Jest tak, jakby ich myślowe procesy, za które odpowiedzialny jest Merkury, stanowiły osobny świat – bogaty, ale niekoniecznie służący realiom. Ich koncepty też często idą pod prąd.
Wsteczny Jowisz też nie jest taki zły! Teraz właśnie retrograduje. Główne znaczenie tej planety to ekspansja, czyli powiększanie wpływów, rozmach i zdobywanie rozgłosu. Kiedy urodzeniowy Jowisz jest w retrogradacji, ludzie nim obdarzeni, owszem, robią karierę, lecz są przy tym krytyczni, wybredni i to, co znajdą, łatwo ich nie zadowala. Często w końcu zyskują sławę lub nawet wielkość, ale w jakiejś rzadkiej i niespotykanej dziedzinie.
Wojciech Jóźwiak
fot.shutterstock.com
W listopadzie „cofał się” Merkury, teraz robi to Jowisz