My, Słowianie, to sentymentalna woda, Germanie – pracowita ziemia. Ale który lud jest powietrzem?
Wszystko, co tworzy całość, powinno składać się z czterech żywiołów: ziemi-stałości, ognia-energii, wody-uczucia i powietrza-intelektu.
A jak to jest z Europą? Jej cywilizacja powstała po upadku Rzymu i na gruzach rzymskiego imperium. (Te gruzy zresztą w wielu miejscach dosłownie widać: przykładem jest Koloseum w Rzymie lub pałac Dioklecjana w Splicie). Wykształciła się skutkiem zbliżenia dwóch grup ludności: ludów romańskich (Włosi, Hiszpanie, Francuzi) z nowymi przybyszami z północy – Germanami, których potomstwem są Niemcy, Holendrzy, Anglicy i Skandynawowie.
Te dwa „plemiona” łatwo dopasować do żywiołów. Germanie reprezentują żywioł ziemi: są pracowici, stateczni, skupieni, poważni i po północnemu chłodni uczuciowo. Ich specjalnością jest praca z materią: technika, budowanie, czynienie wynalazków, poznawanie praw przyrody. Najwięcej dokonań w tych dziedzinach mają przecież Anglicy i Niemcy.
Ludy romańskie reprezentują żywioł ognia: wystarczy popatrzeć na francuską chełpliwość i manię wielkości, włoski temperament, hiszpańską wybuchowość i wspólny im wszystkim wybujały indywidualizm, tak różny od germańskiego posłuszeństwa i dyscypliny.
Jeszcze za Karola Wielkiego, koronowanego w roku 800 na cesarza, Europa składała się (prawie) tylko z tych dwóch składników. Wkrótce dołączyło trzecie plemię – Słowianie. Oni, czyli my, wyraźnie reprezentowali żywioł wody: uczuciowi, sentymentalni, romantyczni, bardziej niż wszystkie ludy Zachodu kierujący się sercem. Oczywiście nie znaczy to, że lepsi, bo z nadmiaru serca można się rozsierdzić i wpaść w szał, a nawet w amok, co się nam i naszym słowiańskim braciom wielokroć zdarzało. Ostatnio podczas wojen serbsko-chorwacko-bośniackich.
Prócz Romanów, Germanów i Słowian nie ma już wielkiej grupy językowej w Europie. Są mniejszości, ale razem nie łączą się w osobny żywioł. Bo co mogliby mieć wspólnego Baskowie, Celtowie, Węgrzy, Bałtowie, Albańczycy i Finowie? Nic.
Brakuje w Europie narodu lub grupy narodów odpowiadających astrologicznie żywiołowi powietrza. I nie wiadomo, skąd ich wziąć!
Wojciech Jóźwiak