Zodiakalne Raki kochają cień i chłód, a nie lubią słońca. Dziwne. Przecież lato to taka wspaniała pora roku!!!
Ludzie urodzeni z planetami w Raku są wycofani, chowają się w zakamarki, lgną do zacisza, domu, rodziny, ścisłego grona bliskich, nie ufają obcym, kryją swoje sekrety. Co więcej, kochają cień i chłód, lubią mieszkać w pokojach z oknami wychodzącymi na północ, tak aby słońce nie świeciło im w oczy.
Dlaczego to takie dziwne? Dlatego mianowicie, że przecież kiedy Słońce wchodzi do znaku Raka, zaczyna się lato, a wraz z latem swoboda, wreszcie ciepło, więc można nie chować się w domu, można wyjechać, szeroki świat zaprasza, a ludzie z całego świata zaczynają wędrować, zwiedzać zabytki i wylegiwać się na ciepłych plażach. Słońce stoi wysoko na niebie, panuje jasność, światło i przestrzeń. Zatem dlaczego urodzeni w Raku nie cenią tych darów niebios, a wręcz przeciwnie, chowają się, świata bożego unikają? Zamiast wędrować, kryją się w swoich „skryjdach"? I dlaczego temu znakowi patronuje nocna, wilgotna i chłodna planeta – Księżyc?
W ochronie przed morderczym żarem
Otóż wszystko się zgadza, tylko że zodiak ze swoją symboliką powstał nie w naszym chłodnym klimacie, lecz w krajach dużo cieplejszych, na Bliskim Wschodzie i nad Morzem Śródziemnym, gdzie początek lata to wcale nie błogosławione ciepło i – wreszcie – słoneczne kąpiele, ale niedający żyć żar lejący się z nieba. W tamtych krajach domy budowano nie, jak u nas, dla ochrony przed chłodem zimy, tylko przeciwnie, dla schowania się przez żarem lata. Często nawet nie miały okien! A Persowie, odwieczni mieszkańcy tej strefy, wynaleźli przemyślne systemy chłodzenia: przez piwnice ich domów przepływała chłodna woda sprowadzana tunelami z gór.
Nadejście lata i Słońce stojące w zenicie, wprost nad głową – a w Egipcie czy w Arabii tak jest – oznaczało najtrudniejszą porę roku, kiedy ratunkiem jest cień, chłodny dom, zamknięcie okien (lub ich brak), schowanie się w zakryte miejsce i błogosławieństwo: chłodna woda w ciemnych kanałach. Ratunkiem też była noc i, faktycznie, do dziś w krajach z pogranicza pustyń i Morza Śródziemnego ludzie lubią spać w dzień, a działać w nocy.
Księżycowe błogosławieństwo
Noc była przyjazna, zwłaszcza gdy Księżyc był wielki, bliski pełni i rzucał sporo światła. Wtedy nawet karawany mogły nocą przemierzać pustynne szlaki, gdzie w dzień było jak w piecu. Nic więc dziwnego, że religia i kultura zrodzona w tamtym klimacie – islam – ma za godło sierp Księżyca, a za flagę chłodną, wodną zieleń. U nas, w zimnej środkowej Europie, też wraz z wejściem Słońca do znaku Raka nie jest aż tak wspaniale, świat nie całkiem się otwiera.
Bo wraz z ciepłem i deszczami pojawiają się komary. I to one zapędzają nas do domów, każą uszczelniać okna, nie dają się cieszyć łagodną wreszcie temperaturą. O, tak – ten owad lęgnący się w wodzie jest prawdziwym strażnikiem znaku Raka.
Wojciech Jóźwiak
fot.shutterstock.com