Nie wierzcie w doniesienia, które przewidują, że w Ziemię uderzy planeta Nibiru. Bo ona… nie istnieje!
Co to jest Nibiru? Niektórzy miłośnicy „końca świata w 2012 roku” wierzą, że istnieje planeta, którą tak nazywają. Ta planeta pod koniec 2012 roku niebezpiecznie zbliży się do Ziemi albo nawet z nami się zderzy. I to będzie właśnie to „straszne coś”, co się ma wydarzyć za niecałe dwa lata. Tu koniecznie dodam, że ja w żadne końce świata nie wierzę. Przeżyłem ich kilka, ponieważ co parę lat pojawiają się oszołomy, którzy owe końce świata głoszą. Nie wierzymy im, ale ich poglądy czasem warto odnotować.
Planeta Nibiru ma zatem krążyć wokół Słońca po bardzo wydłużonej orbicie, przez co przez większość czasu pozostaje niewidoczna. Kiedy zbliża się do Słońca, mija je w odległości zbliżonej do tej, w jakiej krąży Ziemia. Zwolennicy tej teorii twierdzą, że teraz Nibiru zbliża się do Słońca i podobno ktoś ją widział! I to już w 2003 roku. Nawet można znaleźć w internecie filmiki ją przedstawiające. A co naprawdę prezentują, to tylko ich autorzy wiedzą. Tu uwaga: gdyby faktycznie planeta Nibiru istniała i zbliżała się do Słońca, to byłaby już od paru lat widoczna, i to nie przez jakieś wyrafinowane teleskopy, tylko gołym okiem. A jednak jej nie ma. Z tego wniosek, że nie istnieje.
Tak naprawdę planetę Nibiru wynalazł amerykański pisarz fantasta Zecharia Sitchin (1920–2010), urodzony w Azerbejdżanie. I to on wymyślił, że obieg tej planety wokół Słońca trwa 3750 lat. Twierdził także – co powtarzają wyznawcy Nibiru – że na planecie tej żyje kosmiczna cywilizacja dużo bardziej rozwinięta od ludzkiej. Owi obcy w dawnych czasach mieli odwiedzać Ziemię i dać początek ludzkim cywilizacjom. Znali ich jakoby starożytni Sumerowie pod nazwą Anunnaki. (Uwaga, to nie jest liczba mnoga).
Słowo Nibiru pochodzi z języka akadyjskiego, używanego w Babilonie, pierwotnie znaczyło „bród”, czyli przeprawa przez rzekę. A w ich astronomii oznaczało punkt na niebie, gdzie Słońce znajduje się podczas letniego przesilenia, czyli po naszemu punkt zero stopni w znaku Raka. Z innych tekstów w piśmie klinowym wynika, że tym samym słowem określano Jowisza, a niekiedy jakąś gwiazdę w pobliżu bieguna. Obecna Gwiazda Polarna wtedy na biegunie nie leżała. Słowo „Anunnaki” znaczyło zaś „dzieci bogów” i tak w Babilonie nazywano wszelkie pomniejsze bóstwa gwiazd i planet.
Wojciech Jóźwiak