Oprócz wahadeł klasycznych do pomiaru promieniowań istnieje cała grupa specjalnych, które pomagają wykryć chorobę i usunąć dolegliwości.
Bywa, że nie zawsze wiemy, co nam dolega. I nawet lekarz nie potrafi nam pomóc. W takiej sytuacji spróbujmy zdać się na wahadełko. I wcale nie potrzeba do tego zdolności radiestezyjnych.
Krok pierwszy: właściwy wybór
Uzdrawiające wahadełko wybierzmy instynktownie. Potem, trzymając je w rękach, zadajmy pytanie: czy organizm potrzebuje wibracji emitowanych przez to wahadło. Ruchy prawoskrętne będą potwierdzeniem, lewoskrętne – zaprzeczeniem, a w obydwie strony oznaczają działanie obojętne.
Krok drugi: wysyłanie polecenia
Wybrane wahadełko trzymamy za nitkę nad głową, nad splotem słonecznym lub nad chorym miejscem. Jeśli wahadło ani drgnie, sami wprowadźmy je w ruch zgodny z ruchem wskazówek zegara. W tym samym czasie wydajmy w myślach polecenie: „Wysyłaj lecznicze energie substancji zawartej w wahadle”.
Krok trzeci: przypływ energii
Wahadełko prawdopodobnie będzie się obracać tak długo, dopóki organizm nie naładuje się uzdrawiającą energią w wystarczającym stopniu. Jeśli jednak tak się nie stanie, wykonajmy krążenia wahadłem od trzech do pięciu minut. Seans należy powtarzać dwa razy dziennie, aż do ustąpienia dolegliwości.
Anna Wrzos
Oprócz wahadeł klasycznych do pomiaru promieniowań istnieje cała grupa specjalnych, które pomagają wykryć chorobę i usunąć dolegliwości