Witam,
nazywam się Paulina, (22.01.1984) od 5 lat mieszkam z partnerem (08.01.1982) w Londynie, jesteśmy zaręczeni. Od pewnego czasu zaczyna się nam nie układać w związku. Ja studiuję a on pracuje i spełnia się od pewnego czasu zawodowo.
Ma sukcesy, z którymi się nie dzieli ze mną, nie rozmawia o pracy i nie liczy się moim zdaniem. Ja zajmuje się domem, nadganiam wszystko, a on to ma gdzieś. Mówi, że te studia go już denerwują, bo ciągle o nich rozmawiam i on już nie może o tym wszystkim słuchać.
A komu mam to wszystko mówić jak nie jemu? Nie wiem, co mam robić. Czy walczyć o ten związek czy się rozstać? Jak gdzieś wychodzimy to zawsze dochodzi miedzy nami do kłótni, nie wiem czemu tak jest, on wokoło wszystkim swoim koleżankom pomaga.
Jestem zazdrosna, bo gdy ja coś potrzebuje, to on nie ma czasu albo unika tematu. Bardzo proszę o radę. Dziękuję.