Za mało się nim opiekujesz, może znaleźć taką, która zajmie się nim bardziej. Za dużo, poczuje się stłamszony i przestanie cię pragnąć. Potrzebny ci złoty środek…
Czy idealna żona to idealna opiekunka? Czy naprawdę obowiązkiem kobiety jest nieustanna troska o wszystkich i wszystko – o dzieci, o faceta, o dom…? A może to już tylko relikty dawnej, niemal niewolniczej pozycji kobiety – precz więc z martwieniem się o niego, niech radzi sobie tak, jak potrafi. Ty będziesz odtąd myślała wyłącznie o sobie!!! Uważaj! Przesada nigdy nie jest zdrowa. Pomyśl o swoim związku, rozwiąż test i przekonaj się, jak to jest u ciebie.
1. Gdy byłaś dzieckiem:
A. Rodzice byli dumni z tego, że zajmowałaś się młodszym bratem.
B. Po szkole siedziałaś w świetlicy, bo rodzice pracowali do późna.
C. Rodzice często wychodzili we dwoje, a z tobą zostawała tylko niania.
2. Na dworze jest zimno, a twój partner zamierza wyjść z domu z mokrymi włosami:
A. Protestujesz: „Kotku, nie wychodź z mokrą głową, bo się przeziębisz”.
B. Mówisz: „Tylko żebyś nie myślał, że będę koło ciebie skakać, jak będziesz miał gorączkę”.
C. Żartujesz: „O, widzę, że masz ochotę zaryzykować przeziębienie”.
3. Szokuje cię, gdy widzisz:
A. Małżeństwo, w którym ona mogłaby być jego córką.
B. Parę, w której ona zajmuje się wyłącznie zaspokajaniem jego kaprysów.
C. Małżeństwo, które się nie kocha, ale żyje razem w imię dobra dzieci.
4. Miałaś ciężki dzień w pracy. Przychodzisz do domu ledwie żywa, a twój partner właśnie wychodzi na piwo z kumplem. Co robisz?
A. Masz pretensję, że jest egoistą, który wcale cię nie kocha i o ciebie nie dba.
B. Mówisz, żeby odwołał spotkanie, bo ty ledwie żyjesz i potrzebujesz, żeby się tobą zajął.
C. Prosisz go, żeby nie robił hałasu przy powrocie. Bierzesz relaksującą kąpiel i idziesz wcześnie do łóżka.
5. Siostra rozpacza, że narzeczony odwołał ślub, bo zakochał się w innej. Myślisz o nim:
A. Co za idiota! Przecież żadna kobieta nie będzie tak go kochała jak moja siostra.
B. To przecież zupełnie naturalne, że odszedł, skoro zakochał się w innej kobiecie.
C. Lepiej w gruncie rzeczy, że zerwał teraz, niż żeby miał romansować po ślubie.
6. Podczas rodzinnego obiadu teść ma pretensje do twojego męża. Uważasz, że nieuzasadnione. Jak reagujesz?
A. Kłócisz się z teściem, że nie ma racji.
B. Wychodzisz z pokoju, bo nie masz ochoty być świadkiem cudzej sprzeczki.
C. Uśmiechasz się porozumiewawczo do męża, bo obydwoje wiecie, że jego ojciec to zrzęda.
7. Na imprezie zauważasz, że twój partner dość długo rozmawia z koleżanką, która ma opinię podrywaczki. Co robisz?
A. Od razu podchodzisz do nich i pytasz: „O czym tak długo rozmawiacie?”.
B. Dalej rozmawiasz ze swoim byłym narzeczonym. I masz w nosie, kiedy przyjaciółka cię ostrzega, że to się na pewno nie podoba twojemu aktualnemu.
C. Nic. Nie przeszkadza ci, że ona go podrywa, bo dobrze go znasz i wiesz, że ona kompletnie nie jest w jego typie.
Za dużo miłości, za mały margines wolności/ najwięcej A
Dla dobra związku zrobiłabyś wiele. Bardzo wiele. Dla swojego mężczyzny jesteś oddaną i kochającą partnerką. Tak naprawdę zbyt oddaną i zbyt kochającą. Jesteś jak nadopiekuńcza matka, która przytłacza dziecko uwagą i troską. Chroni przed niepowodzeniem i porażką, ale jednocześnie nie pozwala na samodzielność i rozwój. Tak naprawdę chce kontrolować każdy krok dziecka. Ty, niestety, taka jesteś wobec dorosłego mężczyzny. Czy to miłość, czy lęk, że może cię opuścić?
W głębi duszy uważasz, że bardziej przywiążesz go do siebie, zajmując się jego sprawami, rozwiązując za niego problemy i ułatwiając mu życie. Ale to prosta droga do tego, że on poczuje się stłamszony i niemęski. I będzie miał rację. Bo traktując go jak dziecko, które trzeba mieć cały czas na oku, odbierasz mu męskość. Poczucie, że ma coś do powiedzenia w waszym domu, że ty liczysz się z jego zdaniem. Nic dziwnego, że temperatura w waszej sypialni jest co najmniej letnia. Jak możesz to zmienić? Zamiast matkować mu na okrągło, zadbaj wreszcie o siebie. Co najmniej raz w tygodniu znajdź dla siebie popołudnie na robienie tego, co sprawia ci przyjemność. Kawa z koleżanką, wizyta u kosmetyczki, zakupy. Ty poczujesz się lepiej, a twój partner znów dostrzeże w tobie kobietę.
Kiedy się dużo bierze, trzeba też dużo dawać/ najwięcej B
W związku liczy się dla ciebie miłość, wierność i oddanie. Ze strony partnera. Bo ty, zgodnie z zasadą: „Kali ukraść krowę – dobrze, Kalemu ukraść krowę – źle”, nie jesteś chętna wcale do rezygnacji ze swoich przyjemności na rzecz drugiej osoby. Po prostu w bliskich związkach jesteś typem biorcy, a nie dawcy. Ale nie musisz pogrążać się od razu w wyrzutach sumienia – to wcale nie jest takie złe, jak wygląda na pierwszy rzut oka. Wystarczy trochę zmienić sposób patrzenia na ukochanego. Spróbuj docenić to, co on robi dla ciebie. Podziękować za śniadanie do łóżka, umycie twojego samochodu. Jeśli nie zareagujesz na te drobne gesty, traktujesz je jako należny ci hołd, po jakimś czasie on przestanie je wykonywać albo… zacznie świadczyć je innej. Chyba nie warto!
Zauważaj jego mocne strony. Gdy ma problemy w pracy, nie ziewaj, gdy ci o tym opowiada. Postaraj się go wysłuchać. Przytul go i powiedz, że sobie poradzi. Od czasu do czasu rób mu niespodzianki, na przykład upiecz jego ulubione ciasto, wypożycz film, który chciał obejrzeć. Okazując mu więcej troski, nie tylko poprawisz mu humor, ale i sama poczujesz się silniejsza. Potrzebna. I szczęśliwsza w związku.
Równowaga między kochaniem i wymaganiem/ najwięcej C
Ideałem związku jest dla ciebie układ partnerski. Cóż, to w naszych czasach nic oryginalnego. Ale ty, w przeciwieństwie do innych kobiet, dla swojego mężczyzny potrafisz być prawdziwą partnerką, a nie matką lub córką. Traktujesz go jak dorosłego faceta, który wie, co robi, a nie jak małego chłopca, któremu ty masz mówić, co jest w życiu dobre, a co złe. Z drugiej strony nie ustawiasz się w roli „biednego małego kotka”, którym trzeba nieustannie się opiekować. Role rozdane są u was sprawiedliwie. Dzięki temu możesz na nim zawsze polegać. I z wzajemnością.
On liczy się z twoim zdaniem, bo docenia to, jaka jesteś. A jesteś wspierająca i troskliwa. Ciepła i kochająca. Ale jak trzeba, to potrafisz nim potrząsnąć i nie żałujesz ostrych słów. Wymagasz od niego z pewnością dużo, ale dajesz mu też wiele ciepła, czułości i bliskości. Poza tym sporo też wymagasz od siebie. Dzięki temu on przy tobie czuje się tak, jakby znał cię od urodzenia. Bezpiecznie i swobodnie. Ty masz faceta, z którym czujesz się dobrze na co dzień i od święta. Możesz sobie pogratulować: udało ci się dać mężczyźnie to, czego naprawdę pragnie.