Zielona dodaje smaku potrawom. Biała ma właściwości magiczne.
Ma duże fiołkowe kwiaty, szarozielone liście i intensywny zapach kamfory. W każdym sklepie spożywczym znajdziesz jej suszoną wersję, jednak najlepsza jest świeża. Jeśli chcesz samodzielnie ją ususzyć, zielone listki zbieraj od maja do lipca, a później jesienią, przed przymrozkami. Nie tylko dodadzą smaku potrawom, ale też pomogą na ukąszenia owadów. Listki należy ususzyć, rozkładając w słonecznym miejscu.
Do tłustych potraw
Aromatyczne listki szefowie kuchni polecają do wątróbki, kotletów cielęcych i wieprzowych. Dodaje się je też do drobiu, ryb, dań z grochu i fasoli, sałatek, marynat, sosów, a nawet do deserów, winiaków i likierów. Aby uwolnić aromat szałwii, listki można krótko obgotować w mleku lub podsmażyć na maśle czy oliwie. Szałwia ułatwia trawienie i obniża poziom cukru we krwi. Gdy jakaś potrawa nam zaszkodzi, sięgnijmy po herbatkę z szałwii, a żołądkowe dolegliwości przejdą, jak ręką odjął.
Na kłopoty ze skórą
Jej liście mają bardzo silne działanie przeciwzapalne i bakteriobójcze. Płukanki z szałwii lepiej niż antybiotyk pomogą w ropnej anginie czy chorobach dziąseł. A napary z tego zioła dodawane do kąpieli leczą wszelkie stany zapalne skóry, nadmierną potliwość oraz choroby kobiece. Picie szałwii zaleca się w poradniach laktacyjnych, gdy młoda mama ma zbyt dużo pokarmu i grozi jej zapalenie piersi. Stosując szałwię wewnętrznie, nie można jednak przekraczać dawki dwóch szklanek naparu dziennie, i to w okresie ok. dwóch tygodni, po którym należy zrobić przerwę, bo pita w nadmiarze może wywołać skurcze żołądka.
Oczyszczanie białą szałwią
Biała szałwia (która w Polsce nie rośnie, ale kupisz ją w sklepach ezoterycznych po kilkanaście złotych za paczkę) uznawana jest przez amerykańskich Indian za święte ziele. Bardzo silnie oczyszcza mieszkanie i aurę człowieka z negatywnych emocji i energii. Co ciekawe, w pomieszczeniach o dobrej energii biała szałwia spala się równomiernie, dając dużo dymu. A gdy jest dużo negatywnych fluidów, szałwia przygasa i trzeba ją rozdmuchiwać. By dokonać oczyszczenia, weź kadzielnicę lub żaroodporne naczynie i kilka suszonych listków podpal. Potem otwórz okna (nie wdychaj szałwiowego dymu, bo może on być toksyczny!) i okadź wszystkie pokoje, zwłaszcza trudno dostępne kąty, chodząc w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Po zakończeniu rytuału mieszkanie trzeba starannie wywietrzyć, aby zebrana przez szałwię zła energia została usunięta. Potem zapal białą święcę – ma się wypalić do końca. Dym szałwii oczyści też twoją aurę – okadzaj siebie od stóp do głowy, po bokach, z tyłu i przodu, zataczając lewoskrętne koła w miejscach głównych czakr.
Nasz przepis
Sos z cebuli i szałwii do pieczonej wieprzowiny, gęsi lub kaczki: weź cebulę, 2 łyżki posiekanej świeżej szałwii, pół szklanki startego suchego chleba, 2 łyżki masła, pół szklanki dobrze przyprawionego solą i pieprzem sosu z pieczeni. Cebule posiekaj drobno i zeszklij na maśle razem z szałwią. Dodaj na patelnię chleb i sos z pieczeni, gotuj kilka minut, dokładnie mieszając. Podawaj w sosjerce.