Najczęściej daje o sobie znać wiosną lub jesienią. Wtedy zupełnie niespodziewanie zaczyna nas męczyć zgaga, zdarzają się bolesne skurcze albo ból. I czasem nawet nie wiemy, że to objawy choroby wrzodowej.
Wszystko, co zjemy, trafia do żołądka. Żeby rozpoczął się proces trawienia, pokarm musi zostać wymieszany z sokiem żołądkowym. A sok żołądkowy to substancja, której składnikami są między innymi kwas solny i enzym pepsyna. Zdrowy żołądek świetnie sobie radzi z tym żrącym koktajlem, bo jego ścianki wyścieła gruba, doskonale ukrwiona błona pokryta śluzem o odczynie zasadowym, czyli neutralizującym kwasy.
Kłopot zaczyna się w momencie, gdy sok żołądkowy jest wytwarzany w większej niż potrzeba ilości. Śluz wyściełający ścianki żołądka nie nadąża z neutralizacją, a kwas niszczy zasadową obronę – w ściance żołądka tworzy się zagłębienie. I właśnie owo zagłębienie nazywane jest wrzodem. Takie ubytki w błonie śluzowej mogą też powstawać na ściankach dwunastnicy. Wrzodów nie wolno lekceważyć. Jeśli ich nie wyleczymy, kwas żołądkowy może nawet przeżreć ścianki żołądka lub dwunastnicy na wylot. Taki stan nazywa się perforacją wrzodu i jest bardzo groźny.
Szukanie winnego
Skąd się bierze nadmiar kwasu solnego? Zdarza się, że żołądek produkuje go w reakcji na stan zapalny wywołany przez bakterię Helicobacter pylori, czasem nadkwasota jest rezultatem diety. Kiedy jemy bardzo dużo białka zwierzęcego, cebuli, czekolady, organizm zwiększa produkcję kwasu.
Właściwości kwasotwórcze mają również alkohol, nikotyna i kawa – szczególnie ta, którą zastępujemy posiłek. Mała czarna pobudza produkcję kwasu, który potem nie ma zajęcia w postaci przerabiania żadnego pokarmu. Kiedyś nazywano ją chorobą dyrektorską. Napięcia, pośpiech oraz nieregularne posiłki uznawano za główną przyczynę powstawania wrzodów żołądka i dwunastnicy. Gdy odkryto Helicobacter pylori, przez jakiś czas właśnie ona była główną winowajczynią. Niektórzy lekarze twierdzili nawet, że stres i zła dieta nie mają z wrzodami nic wspólnego. Dziś wiadomo, że większość z nas nosi Helicobacter pylori w sobie, ale tylko co dziesiąty Polak jest wrzodowcem. Bezsporne są również genetyczne skłonności do tego schorzenia. Oraz to, że stresujący tryb życia zwiększa szanse pojawienia się żołądkowych dolegliwości. Problemy wrzodowe mają także osoby, u których źle pracuje pęcherzyk żółciowy. Kiedy żółć w nim zalega, czasem, zamiast do dwunastnicy, gdzie powinna być kierowana, dostaje się do żołądka i niszczy błonę śluzową.
Czy masz wrzody?
Jeśli w nocy lub nad ranem budzi Cię ból między mostkiem a pępkiem albo czujesz nieprzyjemne ssanie i bóle w ciągu dnia, kiedy od ostatniego posiłku minęły już dwie-trzy godziny, najprawdopodobniej masz wrzody na dwunastnicy. Charakterystyczne dla tej dolegliwości są tak zwane bóle głodowe, które mijają, kiedy coś zjesz. Dlatego wrzodowcy tego typu są często pulchni. Podjadają bowiem przez cały czas w ciągu dnia i pustoszą lodówkę nocą.
Przyczyną tej choroby jest nadmiar soku żołądkowego
Bóle w nadbrzuszu po jedzeniu, uczucie pełności po nawet niewielkim posiłku, ataki bolesnych skurczów po czerwonym winie, ssanie i ból po kawie sugerują natomiast wrzody żołądka. Ludzie, którzy na nie cierpią, to zazwyczaj chudzielcy, bo przykre sensacje po posiłkach zniechęcają ich do jedzenia. Wszyscy wrzodowcy cierpią na zgagę, wzdęcia i odbijanie. Dość często zdarza im się także czkawka. Jeśli więc podejrzewasz, że przyczyną Twoich dolegliwości są wrzody, nie ma na co czekać, trzeba jak najszybciej zrobić gastroskopię. Czyli badanie, podczas którego do żołądka wprowadzane są mała kamera i sonda. Lekarz może w ten sposób obejrzeć żołądek oraz dwunastnicę od środka. Dzięki temu wiadomo, gdzie umiejscowił się wrzód, jakiej jest wielkości. Takie badanie zalecają swoim pacjentom także lekarze medycyny chińskiej czy tybetańskiej. Jeśli okaże się, że mamy wrzody, lekarz zaleci też najprawdopodobniej wykonanie testu na obecność bakterii Helicobacter pylori. Jeśli wynik okaże się pozytywny, leczenie będzie polegało na podawaniu antybiotyku oraz środków zobojętniających kwas solny i zmniejszających jego produkcję.
Specyfiki roślinne
Helicobacter pylori najskuteczniej i najszybciej zwalcza się antybiotykiem. W świecie roślin można jednak także znaleźć składniki, które potrafią pokonać bakterię. To garbniki, substancje tworzące trwałe, nierozpuszczalne w wodzie kompleksy z białkami. Taka białkowo-garbnikowa otoczka wspomaga regenerację błony śluzowej. Garbniki mają również działanie bakteriobójcze. Garbniki są składnikiem kory dębu, kory wierzby purpurowej, kłączy pięciornika, wężownika i kosaćca oraz ziela dziurawca i przywrotnika. Znajdziemy je również w liściach: szałwii lekarskiej, orzecha włoskiego, jeżyny pofałdowanej, mącznicy lekarskiej, borówki brusznicy, babki lancetowatej i poziomki, a także herbaty. Niech jednak żadnemu wrzodowcowi nie przyjdzie do głowy picie bez ograniczeń mocnej czarnej herbaty. Ze względu na inne składniki pobudza ona wydzielanie kwasu solnego. Lepiej sięgnąć po napar z kory dębu, ziela dziurawca lub szałwii albo jeść czarne jagody, bo w nich też są cenne garbniki. Można także kupić w aptece leki ziołowe, na przykład Enterosol, który zawiera korę wierzby i dębu oraz soki roślinne z szałwii, tymianku, krwawnika i bylicy bożego drzewka.
Ziołowe kuracje
Najważniejszą zasadą żywieniową, jaką powinien zapamiętać wrzodowiec, kiedy choroba mu dokucza, jest umiarkowanie.
- Jedz pięć-sześć małych posiłków dziennie. Najlepsze będą dania rozdrobnione lub przecierane. W ten sposób ograniczysz wydzielanie soku żołądkowego – gryzienie i żucie wzmaga jego produkcję. Krótsze przerwy między posiłkami uchronią Cię przed bólami głodowymi, a małe porcje złagodzą te po jedzeniu.
- Unikaj dań i napojów bardzo gorących i bardzo zimnych. Gorące potrawy powodują przekrwienie żołądka i dwunastnicy i większy ból. Zimne, prosto z lodówki w ogóle utrudniają trawienie, bo organizm, żeby móc je przerobić, musi najpierw je ogrzać.
- Jedz kasze, kleiki ryżowe, chude mięso, gotowane warzywa, twarożki, kisiele i galaretki oraz jasne, lekko już czerstwe pieczywo.
- Świeże warzywa zastąp sokami warzywnymi (najlepiej samodzielnie wyciskanymi) oraz przecierami. Przez dwa-trzy tygodnie nie jedz surówek.
- Ogranicz jedzenie produktów, które wzmagają ruchy jelit: fasoli, grochu, kapusty i papryki.
- Na dwa-trzy tygodnie powstrzymaj się od jedzenia potraw smażonych.
- Unikaj tłustych dań. Duża ilość tłuszczu sprawia, że żołądek szybciej się opróżnia, a to może spowodować ataki bólu.
- Zrezygnuj na kilka tygodni z ostrych przypraw: pieprzu, chili, imbiru, musztardy, octu, chrzanu, cebuli, ostrej papryki i marynat. Kiedy poczujesz się lepiej, możesz stopniowo wprowadzać je, jeśli lubisz. Unikaj słodyczy.
- Nie pij napojów gazowanych, które bardzo drażnią błony śluzowe. Zrezygnuj z kawy (możesz się przestawić na zbożową), ograniczaj herbatę i kakao. Unikaj alkoholu.
- Przyprawiaj jedzenie, zwłaszcza mięso i warzywa, nasionami kopru i kurkumą. Do kisieli i galaretek dodawaj wanilię (prawdziwą, a nie cukier wanilinowy). Jedz także (w umiarkowanych ilościach) kiełki lucerny, która leczniczo działa na wrzody w przewodzie pokarmowym.