Niektórzy z nas uważają, że jedynym sposobem na osiągnięcie bogactwa jest gra w Lotto, kasynie lub na wyścigach.
Za największego hazardzistę z całego zodiaku uchodzi Strzelec, który nawet w obliczu klęsk spada na cztery łapy. Gdy powinie mu się noga, zawsze ma nadzieję, że następnym razem pójdzie lepiej. Poza tym wciąż poszukuje przygód i nowych ekscytacji, a temu sprzyja atmosfera w kasynie. Wyjść z nałogu Strzelcowi pomaga wiara. Ale najszybciej w hazardowy nałóg popadają znaki kardynalne, czyli Baran, Rak, Waga i Koziorożec. Łatwo się zapalają, pragną nowości, cieszą je sukcesy. Ognisty Baran uwielbia wygrywać; obstawianie ruletki może sprawić mu nie lada frajdę. Jednak porażka go załamuje. Przedłużająca się zła passa może więc przegnać Barana z kasyna. Emocjonalnego Raka zniechęci lęk przed utratą rodziny, a lubiącą luksus Wagę – przed biedą. Koziorożcowi zaś do rozumu przemówi widmo utraty reputacji czy stanowiska. Po prostu trzeba mu wjechać na ambicję.
Nałogowymi hazardzistami mogą okazać się też przedstawiciele znaków zmiennych, do których zalicza się Bliźnięta, Pannę i Ryby. Te ostatnie są zbyt słabe, by samemu wziąć się w garść. Potrzebują pomocy z zewnątrz, w przeciwnym razie ich autodestrukcyjne zachowania mogą doprowadzić do tragedii. Oszczędna Panna jest oporna na nałogi, ale gdy już połknie bakcyla, stara się osiągnąć perfekcję, co ją gubi. Higieniczną Pannę mogą też przekonać argumenty zdrowotne. Nie sprawdzą się one jednak w przypadku Bliźniąt, które chętnie odwiedzają kasyna, bo tam stale dzieje się coś nowego. Bujne życie towarzyskie i zabawa potrafią wciągnąć je na całego. Pomagając Bliźniętom w walce z nałogiem, trzeba mieć wiele cierpliwości.
Wisząc nad przepaścią
Najtwardszy orzech do zgryzienia mają znaki stałe, a więc Byk, Lew, Skorpion i Wodnik. Choć niełatwo popadają w nałóg, to gdy już kasyno wejdzie im w krew, będą przesiadywać w nim do białego rana.
Tym, co upartego Byka i zawziętego Skorpiona może zgubić, jest zachłanność. Nawet gdy wygrają, nie będą mieli dość. Zastawią cały majątek, zapożyczą się, a i tak nie zrozumieją, że wiszą nad przepaścią. Dopiero gdy spadną na dno, mogą się opamiętać. Wtedy jednak staną się zagorzałymi wrogami hazardu, tępiącymi nawet tego, kto zagra w zdrapkę. ,Lew, który uwielbia gry i zabawy, może okazać się bywalcem kasyn, póki będzie miał się czym popisywać. Przed skutkami nałogu uchronią go duma i honor.
Wodnik potraktuje salon gier jak kolejną okazję do eksperymentowania. Będzie miał do wszystkiego dystans i jest mało prawdopodobne, że podzieli smutny los Skorpiona czy Ryb. Wodnik zresztą prędzej uzależni się od internetu niż hazardu. Ale gdyby ruletka przewróciła mu w głowie, przed katastrofą powstrzyma go jego wrodzona niezależność i umiłowanie wolności.
Piotr Piotrowski