Niska temperatura naprawdę potrafi wyrządzić organizmowi wiele złego. W ekstremalnych przypadkach może doprowadzić do niebezpiecznego dla życia odmrożenia. Na mróz i szczypiący wiatr poza głową najbardziej narażone są usta, nos i uszy, stopy oraz dłonie. Nieprzyjemne uczucie skostnienia, zdrętwienia, a nawet pieczenia potrafi doprowadzić do łez.
Dużą rolę odgrywa w takich sytuacjach nie tylko ubranie, które porządnie grzeje, ale przede wszystkim prawidłowe krążenie krwi w naszym organizmie. Dlatego kiedy już zmuszeni jesteśmy wystawać na mrozie, nie stójmy w miejscu jak zamurowani, tylko róbmy minimasaże ciała, które pomogą krwi szybciej krążyć w żyłach.
Tarcie = ciepło
Jeśli potwornie zmarzły ci dłonie, tak że ich kompletnie nie czujesz, zdejmij rękawiczki i – zamiast w dłonie chuchać – zacznij mocno nimi pocierać o siebie, aż poczujesz w obu miłe ciepło. Skutecznie pobudza to krążenie krwi, a także przepływ energii przez ciało (zwłaszcza przez płuca i serce).
Rozgrzanymi dłońmi nacieraj policzki, ruchem kolistym z góry na dół, i z powrotem. Tak pobudzisz krążenie na głowie.
Środkiem dłoni masuj czubek nosa. Znajduje się tam centralny nerw mózgu oraz obszar poprawiający pracę serca. Możesz mocno poszczypać końce palców dłoni, pobudzając meridiany odpowiedzialne za krążenie, ciepłotę ciała oraz za prawidłową pracę serca i płuc.
Z przytupem
Gdy udało się rozgrzać górę ciała, zajmij się stopami. Nie stój w miejscu, tylko zacznij przytupywać lub przestępować z nogi na nogę. Rób to energicznie. Rezultaty przyniesie także poruszanie palcami. Błędem jest chodzenie zimą w ciasnym obuwiu, sprzyja to niedokrwieniu. W butach stopa, a zwłaszcza palce muszą mieć trochę luzu.
Gorrrąca kąpiel...
Po powrocie do domu szybko zrób stopom naprzemienną kąpiel. Zacznij od gorącej wody, następnie zanurz nogi w zimnej i znów w ciepłej. Po takim zabiegu wymasuj „obszar płuc”, czyli całą przestrzeń na środku stopy poniżej palców. Nie zapomnij też o wymasowaniu dużych palców. Teraz wetrzyj w całą stopę kilka kropli nalewki bursztynowej. Na koniec załóż ciepłe, najlepiej wełniane skarpety.
Gdy naprawdę mocno przemarzłeś i czujesz, że może się to zakończyć przeziębieniem, zrób sobie kąpiel tymiankową: 100 g ziela tymianku zalej 4 l wody i gotuj na małym ogniu pod przykryciem, aż zawrze. Gotuj jeszcze 5 min i odstaw na kwadrans. Po przecedzeniu wywar wlej do wanny z ciepłą wodą i zanurz się w niej na najwyżej 15 min. Taka kąpiel działa przeciwzapalnie i mocno rozgrzewa.
...i grzany trunek
Na rozgrzewkę dobry jest kubek kawy imbirowej: do 600 ml gotującej wody dodaj pół łyżeczki mielonego imbiru i gotuj 2 min. Do imbryka o pojemności ok. 0,5 l wsyp 6 łyżek rozpuszczalnej kawy, dodaj 6 łyżeczek miodu, zalej wrzątkiem z imbirem i wymieszaj. Kiedy lekko przestygnie, możesz dodać ubitą śmietanę.
Wszystkich zmarzluchów szybko postawi na nogi wino grzane wedle takiego przepisu: 500 ml czerwonego wytrawnego wina rozrzedź w 200 ml wody, dodaj cienko obraną skórkę ze sparzonej wrzątkiem ćwiartki cytryny, 8 goździków, mały kawałek kory cynamonu i 16 kostek cukru. Wszystko zagotuj, przecedź i natychmiast wypij. Działa rozgrzewająco i napotnie.
UWAGA! Wbrew powszechnemu przekonaniu alkohol przyspiesza wychłodzenie organizmu, bo nasila straty ciepła przez rozszerzone naczynia skórne. Przed wyjściem na mróz, a tym bardziej na mrozie, nie wolno pić dużych dawek alkoholu!