Źródłem każdej choroby są silne,
długotrwałe, niszczące emocje. Dlatego wyleczyć chorą duszę oznacza
wyleczyć ciało. Gilbert Renaud, zwany cudotwórcą z Vancouver, tę prawdę
stosuje z powodzeniem w pracy z pacjentami.
Marie z Vancouver w Kanadzie ubiegły rok uznała za najgorszy w jej
życiu: ukochany porzucił ją miesiąc przed ślubem, tłumacząc, że
zakochał się bez pamięci w pewnej blond piękności. Dziewczyna odwołała
ceremonię w kościele, przeprosiła rodzinę, znajomych Wydawała się
spokojna i opanowana, nie urządzała scen, nie dzwoniła do byłego
narzeczonego, nie błagała, żeby wrócił. Codziennie chodziła do pracy,
sumiennie wywiązywała się ze swoich obowiązków. Pewnego dnia poczuła
zgrubienie w piersi. Badania wykazały, że to rak. Marie wyznaczono
termin operacji, onkolog nie ukrywał, że sytuacja jest poważna i każdy
dzień się liczy. Dziewczynie, która panicznie bała się ingerencji
chirurgicznej, przyszła jednak do głowy pewna myśl.
Zwarcie w mózgu
Przez ostatnie lata w kanadyjskiej prasie
dużo się pisało o doktorze Gilbercie Renaud, który pracuje w instytucie
zajmującym się Totalną Biologią i Biologicznym Przeprogramowaniem w
Vancouver. Marie nie rozumiała, czym dokładnie zajmuje się biolog, ale
słyszała, że wyciąga ludzi z najcięższych chorób. Postanowiła
spróbować.
– Biologia Totalna jest eksperymentalną dziedziną nauki – tłumaczy
Gilbert Renaud. – Nazwę jako pierwszy wprowadził francuski lekarz,
doktor Claude Sabbah, który przez kilkadziesiąt lat, wykorzystując
różne dziedziny wiedzy: medycynę, psychiatrię, biologię, psychologię,
medycynę niekonwencjonalną, próbował odpowiedzieć na pytania: Kiedy
pojawia się choroba? Dlaczego jednych atakuje, a innych nie? Dlaczego
ta sama dolegliwość w jednym wypadku daje się łatwo wyleczyć, a w innym
jest śmiertelna?
Sabbah przebadał kilkuset pacjentów, śledził ich stan po wyleczeniu
przez kilkanaście lat i doszedł do wniosku, że funkcjonowanie naszego
organizmu jest ściśle powiązane z systemem emocjonalnym oraz silnymi
impulsami, których doświadczamy. Gdy doznajemy emocjonalnego wstrząsu,
w naszym mózgu tworzy się pewnego rodzaju zwarcie, którego konsekwencje
mogą być zarówno fizyczne, jak i uczuciowe. Gdy pojawia się choroba,
lekarz najczęściej przepisuje środki farmakologiczne, które łagodzą
objawy, nie docierają jednak do źródła dolegliwości, które jest
zakorzenione w psychice. Doktor Sabbah skupił się w swoich badaniach
właśnie na emocjach i ich wpływie na mózg.
Rak czy grypa to to samo
Marie, porzucona przez narzeczonego, odczuła głębokie upokorzenie i
straciła poczucie własnej wartości. Do tego doszedł silny stres –
wszystko to wyzwoliło chorobę. Dziewczyna przyznała, że przez kilka
miesięcy nieustannie myślała o swoim byłym chłopaku, obsesyjnie
wspominała wspólnie spędzone chwile, straciła apetyt, dręczyła ją
bezsenność, zerwała większość kontaktów z przyjaciółmi.
– Marie trafiła do mnie w bardzo złym stanie – opowiada Gilbert Renaud.
– Nie dość, że nie mogła pogodzić się z utratą miłości, to bała się o
swoje zdrowie, była tak zablokowana, że nie potrafiła nawet powiedzieć:
mam nowotwór. Przyznam, że zdarza się to w wielu wypadkach. Ludzie
wypierają z podświadomości swoją chorobę do tego stopnia, że boją się
nawet ją nazwać. Zawsze mówię im to samo: rak, stwardnienie rozsiane,
problemy z układem krążenia czy oddechowym czy zwykłą grypę w Biologii
Totalnej traktuje się tak samo. Bada się, jaka emocja i jak silny stres
uruchomił daną dolegliwość. Jak to się dzieje? Najważniejszym organem w
ciele jest mózg. Porównać go mogę do skrzynki z bezpiecznikami – gdy
napięcie jest zbyt wysokie, następuje przegrzanie i wyłączenie danego
obwodu. Człowiek pod wpływem bardzo silnego stresu „uszkadza” część
mózgu, impulsy rozchodzą się po ciele nieprawidłowo i objawiają w
postaci choroby.
Gilbert Renaud podkreśla, że nie każdy konflikt psychologiczny powoduje
chorobę, w żadnym wypadku nie należy się bać, że zdenerwowanie
codziennymi kłopotami lub problemy w pracy wpłyną na nasze zdrowie.
Prawdopodobieństwo zachorowania zwiększa się, gdy doznajemy nagłego,
ogromnego wstrząsu, traumy lub obezwładniającego strachu lub żyjemy w
ciągłym, długotrwałym stresie.
Uzdrawiające wybaczenie
Gilbert Renaud uważa, że w procesie leczenia najważniejsze jest
całkowicie „odprogramować chorobę”, „przekonać” mózg, że ma wysyłać
ponownie właściwe impulsy do organizmu. Na tym polegało leczenie Marie.
Dysponuję dokumentacją lekarską, że po trzech spotkaniach z doktorem
Renaud po nowotworze nie zostało ani śladu – opowiada dziewczyna. – Jak
wyglądała terapia? Opowiadałam wiele razy o swoim związku z byłym
chłopakiem, dobrych i złych momentach, jeszcze raz z najdrobniejszymi
szczegółami przeżyłam chwilę, w której mnie porzucił. W pewnej chwili
zrobiło mi się bardzo ciepło, płakałam i nie mogłam się uspokoić.
Zupełnie niespodziewanie dla siebie pomyślałam, że życzę chłopakowi
wszystkiego dobrego, po raz pierwszy od dawna czułam, że przestałam go
nienawidzić za to, co mi zrobił. Jakby nagle przepadł z mojego życia i
myśli. Następnego dnia poszłam się przebadać. Rak zniknął!
Przed spotkaniem z Gilbertem Renaud pacjent wypełnia ankietę składającą
się z wielu pytań dotyczących związków, które miał w swoim życiu,
stosunku do współmałżonka, dzieci, najbardziej radosnych czy smutnych
chwil, których doświadczył. Musi także być przekonany, że chce się
leczyć i musi to być jego własna, przemyślana decyzja.
– Wiele chorób ma podłoże genetyczne, tak przynajmniej określa to
medycyna konwencjonalna. Według Biologii Totalnej czasami ponawiamy
schematy obowiązujące w naszym rodzie – tłumaczy. – Na przykład,
kobiety w danej rodzinie w każdym pokoleniu chorują na nerki lub mają
mężów, którzy nadużywają alkoholu. Gdy przeglądam ankietę, widzę te
zależności i zapewniam, że stosunkowo prosto jest je odkodować. Nie
chciałbym opowiadać, jak się to dokładnie robi, ponieważ bez dogłębnej
wiedzy i praktyki w tym temacie można pacjentowi bardziej zaszkodzić
niż pomóc.
Gilbert Renaud podkreśla, że nie dzieli chorób na poważne i lekkie,
każdą można bowiem wyleczyć. Człowiek jednak musi absolutnie wierzyć w
uleczenie, nie dopuszczać do siebie wątpliwości, ściśle stosować się do
wskazówek terapeuty i jak ognia unikać stresu.
Anna Forecka