Kichasz, kaszlesz, masz zatkany nos, czujesz się po prostu fatalnie. Oprócz czosnku, miodu i cebuli użyj… suszarki do włosów. To nie żart!
Podgrzane powietrze z suszarki doskonale radzi sobie z wirusami panoszącymi się w górnych drogach oddechowych. Potwierdziły to badania przeprowadzone w Wielkiej Brytanii.
Objawy przeziębienia u osób wdychających podgrzane powietrze z suszarki były o połowę słabsze niż u tych, które tej metody nie zastosowały.
Najlepiej, aby „suszarkowa kuracja” trwała około 10 minut. Trzymaj włączoną suszarkę nawiewem w stronę twarzy w odległości 50–60 cm od twarzy i wdychaj wydobywające się z niej powietrze, ale nosem. Zabieg powtarzaj rano i wieczorem.