Dyspraksja, dysleksja, autyzm, ADHD – przy tych schorzeniach zarówno rodzice, jak i nauczyciele załamują ręce. A jednak jest coś, co działa. To refleksologia twarzy.
Dwunastoletni Igor, u którego zagraniczni specjaliści rozpoznali dyspraksję, nie trzymał moczu. Było to bardzo żenujące dla chłopca. Mama zwróciła się po pomoc do Fundacji „Szkoła Niezwykła”. Tam polecono jej refleksologię twarzy. Zabiegi wykonała Olga Wajszczak – pedagog i dyplomowana terapeutka, która na stałe współpracuje z fundacją.
– Po dziesięciu zabiegach widać znaczną poprawę – mówi mama chłopca. – Mój syn ma większą kontrolę nad odruchami ciała i jest bardziej pewny siebie.
Punkty zdrowia
Twórcą terapii jest Dunka, Lone Sorensen, która wspomina: „Kiedy podróżowałam po Ameryce Południowej zauważyłam, że miejscowe Indianki robią sobie wzajemnie masaż twarzy. Zainteresowało mnie to, gdyż byłam już dyplomowanym instruktorem refleksologii stóp. Spędziłam z nimi kilka tygodni i wiele mnie nauczyły”. Potem Sorensen połączyła tę technikę z medycyną chińską. Jej nauczycielem był prof. Bui Quo Chau z Wietnamu, który wyznaczył na twarzy ponad 560 punktów oddziałujących na centralny układ nerwowy.
Masaż twarzy stymuluje punkty akupresurowe i pobudza przepływ energii w meridianach. Bliskość mózgu sprawia, że jego działanie jest znacznie silniejsze niż w przypadku refleksologii stóp. Refleksolog twarzy pracuje na ciele migdałowatym mózgu odpowiedzialnym za emocje i stres. Masaż jest bardzo przyjemny, wycisza i odpręża.
Olga Wajszczak, która szkoliła się w Międzynarodowym Instytucie Refleksologii Twarzy w Barcelonie, odnosi spore sukcesy w terapii dzieci i dorosłych: – Autystyczna dziewczynka po trzech miesiącach regularnych zabiegów zaczęła wypowiadać pojedyncze sylaby i słowa. Stała się spokojna i łagodna. A jej mama uniknęła operacji mięśniaków macicy.
Terapia jest całkowicie bezpieczna, a w przypadku zaburzeń neurologicznych im szybciej zacznie się zabiegi, tym większa jest szansa na poprawę. – Dzieci mogą być poddawane terapii już od urodzenia. Oczywiście potrzebne jest indywidualne podejście. Np. nie każde dziecko autystyczne pozwoli na dotknięcie twarzy. Wtedy zaczynam od masażu stóp.
Potrzeba czasu, by pojawiły się efekty. – Dwoje dzieci może mieć to samo zaburzenie, ale u jednego terapia potrwa pół roku, a u drugiego rok – wyjaśnia Olga. – Jednak zawsze są postępy. Dzieci w pewnym momencie zaczynają tęsknić za zabiegami. Kiedy widzę ich reakcje, ich radość, to dla mnie największa zapłata.
Odmładzanie bez skalpela
Metoda pomaga również dorosłym. Najczęściej korzystają z niej kobiety, gdyż efekt odmłodzenia przy regularnych zabiegach jest widoczny bardzo szybko. Dziennikarka, która doświadczyła masażu, obwieściła w kolorowym czasopiśmie: „Koniec botoksu!”
U nas wiedza o refleksologii raczkuje. Jak opowiada Olga, w Danii i Holandii dzieci masowane są od maleńkości, a refleksologów jest więcej niż rehabilitantów: – Nikt nie jest traktowany jak konkurencja, bo przecież chodzi o pracę zespołową i o to, by skutecznie pomagać. Bardzo mi zależy na rozpowszechnieniu tej metody, bo ludzie jej nie znają i nie wiedzą, jak dobre może dawać efekty.