Nie musi być to od razu kosztowna wizyta w spa u profesjonalnej manikiurzystki. Kurację leczniczą – „namaczanki” – można zrobić w domu. Niezbędne są tylko odpowiednie produkty. Nagietek, siemię lniane i cytryna to mocarze, którzy wiedzą, jak zagoić ranki, nawilżyć i rozjaśnić skórę dłoni.
A kąpiel w płatkach róż? Nawilży, ale też poprawi nastrój, bo da ci odrobinę luksusu, wydawałoby się, zarezerwowanego dla księżniczek. Co tam, warto spóbować! Jak? Sproszkowane płatki róży dodaj do ciepłej wody i zanurz dłonie dosłownie na kilka minut.
Skórę dłoni nawilża też kąpiel z nagietka. Jest on składnikiem wielu kremów pielęgnacyjnych, bo zawiera witaminę A zapobiegającą wysuszeniu skóry. Dobrze wybierać kosmetyki z tym dodatkiem oraz samodzielnie przygotować kąpiel wygładzająco-nawilżającą.
Wystarczy, jak 4 łyżeczki ususzonych kwiatów nagietka zalejesz litrem wrzątku. Gdy napar przestygnie, zanurz w nim dłonie na co najmniej kwadrans.
Z kolei siemię lniane zadba o podrażnione dłonie. W jego drobnych ziarenkach ukryte są śluzy roślinne, które wspomagają gojenie się ranek. Przy małych zadrapaniach i otarciach moczy się dłonie w ugotowanych w litrze wody 2 łyżkach siemienia lnianego.
Ziarna podgotuj, odstaw do wystygnięcia i zanurz wpłynie ręce.
Cytryna to lekarstwo na przebarwienia. Rządzi ze względu na witaminę C – rozjaśnia i regeneruje. Wybielanie skóry jest łatwe, wystarczy, jak codziennie przez 5–10 minut będziesz nacierać dłonie sokiem z cytryny. A pod koniec wetrzesz w nie krem nawilżający.
Kąpiele leczą dłonie, ale konieczna jest też profilaktyka. Chroń je przed zimnem, wiatrem, wilgocią, a także upalnym powietrzem. Kluczowe jest właściwe dobranie mydła, większość dostępnych w sklepach podrażnia skórę. Im bardziej kolorowa i pachnąca kostka, tym… gorzej. Bo więcej w niej chemii!
Najlepsze są te zwykłe białe lub szare mydła, o neutralnym zapachu, z dodatkiem oliwy lub masła shea. Mają właściwości natłuszczające.
Karolina Ruta
fot.shutterstock.com