Błyszczące, mocne, do tego pachnące orientem. A wszystko to za sprawą indyjskiego olejku z amlą.
Amla to leczniczy krzew o pięknych zielonożółtych kwiatach i owocach przypominających nasz agrest. Wykorzystuje się ją m.in. w leczeniu anemii czy wrzodów żołądka A dzięki Hinduskom stosowana jest w formie proszku lub oleju jako najpopularniejszy, tuż po hennie, preparat do pielęgnacji włosów.
Balsam na kosmyki
Łatwo się w nim zakochać – olejek ma świeży orientalny zapach, który kojarzy się z monsunową aurą, kolonialnymi wnętrzami, przywołuje klimat baśni tysiąca i jednej nocy. A efekty jego działania widać już po pierwszym zastosowaniu – włosy są sprężyste i lśniące. Regularnie stosowany wzmacnia cebulki, wygładza włosy, nadając im piękny połysk, przyspiesza ich wzrost, przeciwdziała ich wypadaniu i zapobiega rozdwajaniu się końcówek.
Jak go stosować?
Olejek z amli można stosować tak często, jak chcesz. Najlepiej nanosić go na włosy i skórę głowy tuż przed zaśnięciem i pozostawić na noc (2–3 razy w tygodniu). Warto taki zabieg połączyć z delikatnym masażem – pomoże ci się to zrelaksować i ułatwi zasypianie. Możesz również nanosić go na włosy 2 godz. przed umyciem głowy (a minimum 30 minut, żeby dał oczekiwany efekt). Wtedy dobrze jest włożyć foliowy czepek i owinąć dodatkowo głowę ręcznikiem. Olejku możesz też użyć zaraz po umyciu, ale wtedy nakłada się minimalną ilość, inaczej będą wyglądały na przetłuszczone. Jeśli zależy ci przede wszystkim na tym, aby odbudować zniszczone końcówki, zwilż je wcześniej wodą, a następnie nałóż olejek. I pamiętaj, że amla lekko przyciemnia włosy.
Małgorzata Kacperek
Gdzie na zakupy?
Olejku lub proszku szukaj w sklepach z produktami orientalnymi. Bez problemu znajdziesz go w sprzedaży internetowej. Jego niewątpliwą zaletą jest bardzo duża wydajność i atrakcyjna cena (około 20–30 zł za 200 ml).