Znana od 20 lat piramida żywieniowa przeszła do lamusa. Zastąpił ją zwykły talerz. Przy okazji zdegradowano pieczywo, makarony i ryże, a nabiał zupełnie wyrzucono poza talerz.
My Plate – „mój talerz” – to system stworzony przez amerykańskich specjalistów od żywienia. Wystraszeni rosnącą falą otyłości wśród nastolatków i dzieci szukali najprostszego rozwiązania na zademonstrowanie i nauczenie ludzi, jak jeść zdrowo. Dlatego odrzucili przestarzały model piramidy żywienia. Jak twierdzą, przestały już obowiązywać reguły w niej zastosowane.
„Mój talerz” jest przejrzysty, logiczny i prosty, czyli łatwy do zapamiętania.
Jak to zrobiono?
Stworzono talerz z czterema grupami produktów o innych barwach i postawionym obok spodeczkiem. Warzywa i owoce górują nad resztą, węglowodany wylądowały na trzecim miejscu, a ilość nabiału zmalała do wielkości spodeczka.
Wybieraj zdrowe kolory!
* Zielony – warzywa
Ten kolor rządzi. Warzywa to podstawa, odwrotnie niż było dotychczas w piramidzie. W niej głównymi produktami były węglowodany, ziarna i tłuszcze roślinne. Dopiero następne były owoce i warzywa.
* Czerwony – owoce
Powinno być ich odrobinę mniej niż warzyw, ale i tak sporo. Śmiało można je wcinać, bo choć zawierają cukry, to mają dobroczynny dla organizmu błonnik i wodę.
* Pomarańczowy – zboża
Produkty zbożowe w starej piramidzie grały pierwsze skrzypce, obecnie są trzecie w kolejce. Pieczywa, makaronu i ryżu na talerzu powinno być mniej niż warzyw lub owoców.
* Fioletowy – białko
To nic innego jak mięso, w tym wędliny i ryby. Zajmują najmniej miejsca na talerzu i tak też powinny być traktowane: marginalnie. Mięso to dodatek, a nie podstawa posiłku.
* Niebieski – nabiał
A więc wszystkie produkty mleczne: mleko, jogurty, kefiry, maślanki, sery białe i żółte lądują na małym spodku. Jedzmy ich mniej niż do tej pory i wybierajmy te niskotłuszczowe.
My Plate – „mój talerz” – to system stworzony przez amerykańskich specjalistów od żywienia. Wystraszeni rosnącą falą otyłości wśród nastolatków i dzieci szukali najprostszego rozwiązania na zademonstrowanie i nauczenie ludzi, jak jeść zdrowo. Dlatego odrzucili przestarzały model piramidy żywienia. Jak twierdzą, przestały już obowiązywać reguły w niej zastosowane.
„Mój talerz” jest przejrzysty, logiczny i prosty, czyli łatwy do zapamiętania.
Jak to zrobiono?
Stworzono talerz z czterema grupami produktów o innych barwach i postawionym obok spodeczkiem. Warzywa i owoce górują nad resztą, węglowodany wylądowały na trzecim miejscu, a ilość nabiału zmalała do wielkości spodeczka.
Wybieraj zdrowe kolory!
* Zielony – warzywa
Ten kolor rządzi. Warzywa to podstawa, odwrotnie niż było dotychczas w piramidzie. W niej głównymi produktami były węglowodany, ziarna i tłuszcze roślinne. Dopiero następne były owoce i warzywa.
* Czerwony – owoce
Powinno być ich odrobinę mniej niż warzyw, ale i tak sporo. Śmiało można je wcinać, bo choć zawierają cukry, to mają dobroczynny dla organizmu błonnik i wodę.
* Pomarańczowy – zboża
Produkty zbożowe w starej piramidzie grały pierwsze skrzypce, obecnie są trzecie w kolejce. Pieczywa, makaronu i ryżu na talerzu powinno być mniej niż warzyw lub owoców.
* Fioletowy – białko
To nic innego jak mięso, w tym wędliny i ryby. Zajmują najmniej miejsca na talerzu i tak też powinny być traktowane: marginalnie. Mięso to dodatek, a nie podstawa posiłku.
* Niebieski – nabiał
A więc wszystkie produkty mleczne: mleko, jogurty, kefiry, maślanki, sery białe i żółte lądują na małym spodku. Jedzmy ich mniej niż do tej pory i wybierajmy te niskotłuszczowe.
Karolina Ruta