Jak leczyć się w czasie grypy? O tym wszystkim opowiada Stefania Korżawska, autorka wielu poradników i miłośniczka polskich ziół.
Krok pierwszy: rozgrzewka
Gdy przychodzimy zmarznięci do domu, należy wymoczyć nogi w gorącej wodzie z dodatkiem soli kamiennej. To ważne – jeśli wychłodzimy nogi, wychłodzone będą również nerki, a zimne nerki to katastrofa dla całego organizmu. Po moczeniu nogi smarujemy wódką i wkładamy wełniane skarpetki. Wódka i sól wyciągają z organizmu wilgoć. Gdy nogi mamy rozgrzane, przygotowujemy rozgrzewającą herbatkę. O tej porze roku polecam herbatkę z macierzanki, lipy lub kwiatu bzu czarnego. Wszystkie zioła można wymieszać w równych częściach, 3–4 łyżki wsypać do czajniczka z sitkiem, zalać wrzącą wodą, zaparzać przez kilka minut i popijać bardzo ciepły napar w ciągu dnia. Warto dodać trochę soku malinowego, porzeczkowego albo z żurawiny.
Krok drugi: leczniczy rosół
Jeśli pragniemy być zdrowi, powinniśmy od jesieni do wiosny jeść więcej pożywienia ciepłego i gotowanego. Koniecznie więc niech do łask powróci zupa na dobrym mięsie, która rozgrzeje żołądek i wątrobę. Jeszcze zdrowszy jest rosół z kaszą jaglaną. Taki rosół w czasie epidemii grypy powinniśmy nawet spożywać 3 razy dziennie.
Przepis: 30 dag dobrego chudego mięsa (koguta wiejskiego, cielęciny, młodej wołowiny, królika, mięsa koziego, dziczyzny) wrzuć do garnka, wlej 5 litrów wody, dodaj 4 marchewki, 3 pietruszki, kawałek selera, kawałek opieczonej nad płomieniem cebuli, pieprz ziołowy i sól kamienną do smaku. Doprowadź do wrzenia, a potem gotuj na bardzo małym ogniu około 3–4 godz. Następnie rosół schłódź i zbierz tłuszcz. Spożywaj w zależności od stanu zdrowia 2–3 razy dziennie.
Krok trzeci: ziołowa kuracja
Jeśli zachorujemy na grypę, najskuteczniejsze ziołowe lekarstwo to herbatka z omanu wielkiego. Jest gorzka, niesmaczna, ale trzeba się przemóc, jeśli już choroba niszczy organizm.
Przepis: 2 łyżeczki korzenia omanu wielkiego wsyp do garnka, wlej 2 szklanki wody, zagotuj, a następnie na małym ogniu ogrzewaj około 5 minut. Przecedź, wlej do termosu, dolej ciepłej wody i taki bardzo ciepły napój popijaj łykami w ciągu dnia.
Jeszcze skuteczniejszy w działaniu jest rosół z omanem. Podawano go ciężko chorym, a sposób ten był znany w wielu krajach, nie tylko w Polsce. Warto spożywać go w czasie choroby, a później jeszcze przez kilka dni, by odnowić drogi oddechowe.
Przepis: litr rosołu wlej do garnka, wsyp 2 łyżki korzenia omanu, zagotuj, a następnie na małym ogniu gotuj około 15 min, przecedź. Rosół pij bardzo ciepły w ciągu dnia.
Krok czwarty: rekonwalescencja
Ledwo co ozdrowiałym polecam herbatkę z kurdybanku, która rozgrzewa organizm i poprawia nastrój. Warto popijać tę herbatkę, by chronić się przed kolejnymi przeziębieniami.
Przepis: łyżkę kurdybanku zalej szklanką wrzącej wody, zaparzaj 15 min, przecedź. Pij ciepłą, nawet 2–3 szklanki dziennie między posiłkami. Kurdybanek można łączyć z chabrem. Herbatka z tych ziół doskonale wzmacnia nerki. Jeśli połączymy go z babką lancetowatą, uzyskamy silniejsze działanie antyprzeziębieniowe, zaś kurdybanek z liśćmi mleczu skutecznie poprawi pracę wątroby.
Gdy przychodzimy po pracy do domu, jesteśmy przede wszystkim zmęczeni. Dlatego o tej porze roku polecam leczniczo-relaksujące inhalacje z macierzanki.
Przepis: do garnka wsyp garść macierzanki, zalej wodą, zagotuj, a następnie nastaw na najmniejszy ogień, niech paruje.
Wraz z parą po całym mieszkaniu będzie roznosił się cudny zapach macierzanki. Nawilży się gardło, rozkurczone oskrzela dostaną dodatkową porcję tlenu, więc głębiej odetchniemy. Inhalacja wyciszy też skołatane nerwy, poukłada myśli – dom zapachnie naturą, poczujemy się tak, jakbyśmy odpoczywali na leśnej polanie w towarzystwie pachnącej macierzanki.
Małgorzata Kacperek