Jak głosi legenda przekazywana z pokolenia na pokolenie, w noc wigilijną zwierzęta mówią ludzkim głosem… Pragnienie, aby ta legenda się urzeczywistniła, bywa u niektórych osób, a szczególnie u dzieci, niezmiernie silne.
W zeszłym roku pomysłowy sześciolatek położył psu na posłanie wypasiony telefon komórkowy swego taty z internetem, aparatem fotograficznym, odtwarzaczem MP3, bluetoothem, wodotryskiem oraz innymi bajerami i… poprosił o nadanie SMS-a.
Gdy zdenerwowany ojciec gorączkowo szukał ulubionej zabawki, Jędrek w końcu przyznał się do zbrodni.
– Ami nie kciał psemówić ludzkim głosem, to mu dałem, zeby chocias psyłal mi SMS-a – wyznał, szlochając nad szczątkami wypasionej komórki, którą pies potraktował jak gryzaczek.
Jakże silna musi być magia nocy wigilijnej, jeżeli ten inteligentny sześciolatek stracił całkowicie zdrowy rozsądek!
Rozumiałam Jędrka, gdyż sama jako dziecko każdego roku w Wigilię wiele godzin spędziłam w sieni z psem, aby usłyszeć, jak Miki mówi.
Moje pragnienie spełniło się, gdy byłam już dorosła.
W tamto pamiętne Boże Narodzenie zostałyśmy z suczką Floksią same. To były smutne święta. W Wigilię zabrałam ją do pracy, skąd pojechałyśmy do Pańcia, który leżał w Szpitalu Kardiologicznym w Konstancinie pod Warszawą. W domu znalazłyśmy się dopiero wieczorem. Floksia zmęczona zwinęła się w kłębek na fotelu i usnęła, a ja zdążyłam jeszcze na kolację wigilijną do rodziny.
Gdy wróciłam, podzieliłam się z Floksią opłatkiem, dałam jej kawałek smażonej ryby przyniesiony z Wigilii i piszczącą zabawkę, rozejrzałam się po mieszkaniu, w którym nie było choinki, bombek, świeczek, tylko jakieś marne świerkowe gałązki kupione w ostatniej chwili, i... rozpłakałam się rzewnie.
Wtedy Floksia do mnie przemówiła. Nie głosem ludzkim, lecz po psiemu. I były to najpiękniejsze, najczulsze i najserdeczniejsze słowa, jakie usłyszałam tego wieczoru…
Dlatego wszystkim, dorosłym i dzieciom, którzy bardzo pragną porozmawiać w Wigilię ze swoim psem, mówię: nie traćcie nadziei, to naprawdę może się zdarzyć, ale potrwa tylko przez króciutką chwilę, o północy. Może właśnie w tym roku dopisze Wam szczęście?