Poć się zdrowo
Antyperspiranty osłabiają nasze zdrowie. Dlatego skorzystaj z bezpiecznych i naturalnych sposobów na świeżość.
Pocenie się jest nam potrzebne, bo dzięki niemu regulujemy temperaturę ciała. Sam pot jest bezwonny, dopiero gdy rozkładają go bakterie, znajdujące się na skórze, nabiera charakterystycznego zapachu. Dlatego tak ważna jest higiena osobista.
By czuć się świeżo, sięgamy po dezodoranty albo antyperspiranty. Jedne i drugie zawierają substancje antybakteryjne. W dezodorantach jest to alkohol, który szybko się ulatnia. Dlatego o wiele skuteczniejsze są antyperspiranty. Zawierają sole glinu (aluminium), cyrkonu lub ałun potasowy, które nie pozwalają rozwijać się bakteriom, a także zwężają kanaliki potowe. Dzięki temu pocimy się mniej lub w ogóle.
Pachnące ryzyko
Jednak coraz częściej pojawiają się doniesienia o szkodliwości antyperspirantów. Amerykańscy naukowcy z University of Reading odkryli, że wśród kobiet używających tych kosmetyków wzrasta zachorowalność na raka piersi. W komórkach guzów gromadzą się konserwanty używane w dezodorantach, m.in. z grupy parabenów i triclosan, które mogą uszkodzić wątrobę. Podejrzanym numer jeden jest także glin, kumulujący się w organizmie i uszkadzający komórki nerwowe, powodując zaburzenia pamięci, koncentracji i zmysłu równowagi. Może mieć bezpośredni związek z chorobą Alzheimera i Parkinsona. Związki glinu znajdziemy też w folii aluminiowej, białej mące, warzywach uprawianych na kwaśnych glebach i proszku do pieczenia. Nie sposób go więc w pełni uniknąć! Chociaż producenci kosmetyków zapewniają, że antyperspiranty są w pełni bezpieczne, może lepiej zastosować metody naturalne?
Świeżym być
- Grunt to higiena. Używaj mydeł bakteriobójczych i myj się pod pachami kilka razy dziennie.
- Pomocne zioła. Wydzielanie potu hamuje picie naparu z szałwii, a także przemywanie nim pach. Podobnie działają kąpiele w innych ziołach, przede wszystkim odwarze z kory dębu, a także naparze z mięty, liści orzecha włoskiego, rumianku i kory brzozy. Taką kąpiel trwającą około 20 minut warto zafundować sobie dwa razy w tygodniu.
- Odzież też się liczy. Unikaj ubrań z tworzyw sztucznych, ale tych starszej generacji, nieoddychających i ciasnych pod pachami.
- Zdrowa dieta. Kto ma duże skłonności do oblewania się potem, powinien zrezygnować z kawy, mocnej herbaty, alkoholu, czekolady i ostrych przypraw.
- Relaks dla znerwicowanych. Jeśli winowajcą pocenia się jest nerwowość, warto łykać ziółka uspokajające, np. melisę albo kozłek lekarski, i znaleźć sposób na rozładowanie napięcia, choćby jogę czy medytację.
- Naturalne dezodoranty. Możesz użyć wody z sokiem cytrynowym. Nasze babcie, które nie znały chemicznych preparatów, pudrowały pachy mąką kukurydzianą. Warto też sięgnąć po ałun. Ten naturalny minerał działa bakteriobójczo (po zastosowaniu na skórze rozwój bakterii zostaje powstrzymany na długi czas, dzięki czemu można uniknąć nieprzyjemnego zapachu potu) i hamuje drobne krwawienia po goleniu pach. Nie zawiera żadnych sztucznych dodatków zapachowych, koloryzujących czy konserwujących. W przeciwieństwie do pospolitych dezodorantów nie podrażnia skóry, nie zatyka porów i nie pozostawia plam. Jest bezbarwny i bezwonny. Stosuje się go na wilgotną skórę.
Skąd te siódme poty?
- Większe skłonności do oblewania się potem mają osoby otyłe.
- Pocenie się bez względu na pogodę i zmęczenie może wynikać z problemów zdrowotnych. Przyczyną bywają niektóre choroby neurologiczne i zaburzenia hormonalne (np. cukrzyca lub nadczynność tarczycy, menopauza i andropauza), gruźlica, infekcja z wysoką gorączką, niektóre nowotwory (np. guz nadnerczy).
- Lekarze naturaliści podkreślają, że sprawcą kłopotów bywa złe funkcjonowanie nerek albo wątroby. A specjaliści od ajurwedy twierdzą, że największe skłonności do oblewania się potem ma gorący typ pitta. Jeśli zastosujesz dietę odpowiednią dla swojej konstytucji, problem może przestać istnieć.