Monika Godlewska opowiada, jak pokonała nowotwór |
Doktor Hammer, twórca Nowej Germańskiej Medycyny uważa, że przerzuty w ogóle nie istnieją. Kolejne guzy pojawiające się w ciele są jedynie fizycznym wyrazem konfliktów psychicznych, z którymi człowiek nie potrafił sobie poradzić. Gdy przyglądam się swojemu życiu przed pojawieniem się każdego z ognisk nowotworowych, stwierdzam, że to prawda.
Jestem po dwóch przerzutach nowotworu złośliwego. Pierwszy guz wykryto u mnie dziewięć lat temu na żebrach. Po sześciu latach pojawił się drugi, na płucach. Wycięcie jednego płata płuc nie pomogło – zaatakowany został następny. Niedługo miną dwa lata od chwili, gdy onkolog stwierdził, że powinnam natychmiast poddać się kolejnej operacji. Mimo że nie zastosowałam się do jego polecenia, udało mi się pokonać chorobę. Guz zniknął. Miałam moment załamania. Ale wierzyłam, że będę żyć. Wręcz musiałam żyć! Kiedy pojawił się trzeci guz, mój syn miał 11 lat i postanowiłam, że zrobię wszystko, aby go nie osierocić.
W poszukiwaniu harmonii
Głęboko wierzę, że guzy w moim ciele to sygnał alarmowy duszy, która w inny sposób nie mogła zwrócić na siebie uwagi. Dzięki chorobie poznałam nieznany mi wcześniej świat duchowy. A w nim najważniejsza jest wewnętrzna harmonia. Kiedy ją osiągamy, nie ma już miejsca na chorobę.
Aby pokonać raka, musiałam zadbać o ciało, umysł i duszę. W pierwszej kolejności zmieniłam dietę na makrobiotyczną, opartą głównie na ziarnach i warzywach. Zabronione jest mięso, mleko i wszystkie jego przetwory, kawa i czarna herbata. Każdego dnia, aby wzmocnić swoje ciało, ćwiczę jogę, która pozwala mi również zachować dystans wobec trudności świata zewnętrznego.
Jak emocje mnie niszczyły
Przeszłam wszystkie możliwe terapie: hipnozę, rebirthing i integrację oddechem, radykalne wybaczanie, masaż shiatsu, reiki, odłączanie od negatywnej energii przodków, oczyszczanie energetyczne, psychoterapię i ustawienia systemowe.
Ale najbardziej pomogła mi świadomość, że muszę całkowicie zmienić swoje życie i robić to, czego potrzebuje moja dusza. Dopiero dzięki uwolnieniu się od destrukcyjnych emocji poczułam się oczyszczona. Moją dewizą życiową jest zdanie, że „co nas nie zabije, to nas wzmocni”. Wierzę, że jesteśmy doświadczani dokładnie takimi cierpieniami, jakie jesteśmy w stanie unieść. A każda trudna sytuacja ma nas czegoś nauczyć. Musimy tylko wyciągnąć z niej lekcję i dokonać zmian.
Z pewnością jest wiele przyczyn powstawania nowotworów. W moim przypadku było to pielęgnowanie poczucia krzywdy i brak umiejętności wybaczania. Wiele wyjaśniły mi ustawienia systemowe, w trakcie których okazało się, że podświadomie dążyłam do śmierci. Było to związane z losem członków mojej rodziny. Dużo zmieniło się w moim nastawieniu do życia i relacjach z ludźmi. Nie daję się wykorzystywać. Staram się stawiać granice, aby nie naruszano mojej prywatności. Nauczyłam się mówić „nie”. Mam znacznie więcej energii i optymizmu. Kiedy opowiadam ludziom o raku, nie mogą uwierzyć, że mówię o tym tak spokojnie.
Ale niezależnie od tego, co sama robię dla swojego zdrowia, jestem w stałym kontakcie z onkologiem i regularnie poddaję się badaniom tomograficznym w Instytucie Onkologii.
e-mail: mgodlewskaonline@gazeta.pl
Ustawienia systemowe to metoda stworzona przez Berta Hellingera. Pomaga zobaczyć, jak na nasze życie wpływają losy członków rodziny, również tych nieżyjących. Wyjaśnia właściwie wszystko: od problemów zdrowotnych po trudności w relacjach. Odblokowuje często zaburzony przepływ miłości, równowagę w dawaniu i braniu. Uwalnia od identyfikacji z ciężkim losem innych członków rodziny.
Więcej informacji na stronie: www.ptus.pl
Odblokowanie energetyczne to autorska metoda opracowana przez Małgorzatę Wołukanis. Bliska rebirthingowi, integracji oddechem i ustawieniom. Składa się z dwóch etapów. Najpierw, dzięki specjalnej technice oddychania uwalniamy zablokowaną w ciele energię. Drugi etap to odłączanie od destrukcyjnych emocji innych osób (także naszych zmarłych), „odpinanie” przyczyn zaburzeń fizycznych i emocjonalnych. Metoda umożliwia oczyszczanie nawet całych rodów. Więcej informacji: www.trzecieoko.com