We Francji u podnóża Pirenejów bije źródło z wodą, która uzdrawia. Niektórzy mówią – magia, inni twierdzą – wiara. Miliony ludzi sprawdzają osobiście, kto ma rację. Przybywają autokarami, pociągami, a nawet w pieszych pielgrzymkach.
Do Lourdes przyjeżdżają chorzy pragnący cudu. I ludzie, którym medycyna nie daje nadziei na wyzdrowienie. Nie brakuje też zdrowych pielgrzymów oraz zwykłych turystów. Sława tego miejsca jest ogromna. A wszystko zaczęło się 11 lutego 1858 roku.
Objawienia
Tego mroźnego, zimowego dnia Bernadeta Soubirous wraz z siostrą Toinette i koleżanką zwaną Baloum idą do lasu na poszukiwanie suchych gałęzi. W pewnym momencie Bernadeta zostaje sama na brzegu kanału, na wprost groty zwanej w miejscowym dialekcie Massabielle. I po chwili słyszy dźwięk, podobny do szumu wiatru. W małej wnęce groty pojawia się światłość, z której wyłania się postać kobiety w bieli, przepasanej niebieską szarfą, ze złotymi różami na stopach.
Przyjaciółki niczego nie zauważyły. Nawet żadna spośród tysięcy, osób towarzyszących córce młynarzy podczas 18 objawień nie widziała Pani w bieli. Nikt nie usłyszał również jej słów. Dlatego proboszcz i miejscowe władze uznały, że Bernardeta kłamie. Ale nie przeszkadzło to ludziom uczestniczyć w kolejnych spotkaniach dziewczynki z tajemniczą zjawą. Prości wieśniacy, uznali ją od razu za postać Najświętszej Panienki.
„Pijcie i umyjcie się” – powiedziała Matka Boska do Bernadety, dwa tygodnie później, podczas dziewiątego objawienia. Woda ukazała się w dołku, który dziewczynka wykopała własnymi rękami. Umyła ręce i twarz, a potem napiła się ze źródełka. Wkrótce jej krewna zanurzyła w źródle sparaliżowaną rękę. I stał się pierwszy cud: ręka znów była sprawna.
Uzdrowienia
Woda z Lourdes ma opinię cudownej. Choć władze kościelne podkreślają, że jest to zwykła woda źródlana. Mimo to tysiące ludzi po zanurzeniu się w niej, a nawet tylko po jej wypiciu, doznało uzdrowienia lub nagłej, niewytłumaczalnej poprawy zdrowia. Jednak Kościół uznał za cudowne tylko 67 uzdrowień potwierdzonych przez medycynę.
W dawnych czasach chorzy w Lourdes pozbywali się gruźlicy. Obecnie znikają nowotwory (nawet w zaawansowanym stadium), astma, schorzenia serca. Zdarzało się, że chorzy na stwardnienie rozsiane, przywiezieni na wózkach inwalidzkich, wracali do ośrodka opieki czy domu o własnych siłach.
Brat Leo Schwager, benedyktyn ze Fribourga w Szwajcarii, podczas błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem wpadł w ekstazę, na oczach profesora medycyny zszedł z wózka inwalidzkiego, dziękując na kolanach za natychmiastowe uzdrowienie. Anna Santaniello z Salerno cierpiała na astmę i uszkodzenie mięśnia sercowego na tle reumatycznym. Nie mogła chodzić, mówienie sprawiało jej trudność. Po kąpieli w cudownej wodzie wstała z wózka i jeszcze tego samego wieczora wzięła udział w maryjnej procesji ze świecami.Rosa Martin po trzeciej kąpieli pozbyła się nowotworu mózgu w ostatnim stadium, a mała Delitzia Cirolli z Sycylii uniknęła amputacji nogi zaatakowanej przez raka.
Cudowne źródło dziś
Obecnie źródło z Lourdes dostarcza 5 tys. litrów wody na godzinę. Gromadzi się ją w specjalnym zbiorniku pod Bazyliką Różańcową, by każdy mógł czerpać do woli i zażyć kąpieli. Dla tych, którzy chcą się zanurzyć w źródle, czeka 16 kamiennych basenów. W kolejce odmawia się różaniec i śpiewa pieśni maryjne. Żadnych błahych rozmów. Poza kolejnością wjeżdżają osoby na wózkach i noszach. Nad przebiegiem całego rytuału czuwają wolontariusze. Chwila zanurzenia, po którym odczuwa się ogromne orzeźwienie. Ale nie tylko dlatego, że woda ma zaledwie 15˚C, po prostu czuje się ulgę na duszy. Potem każdy z pielgrzymów udaje się do szatni. Ale uwaga! Nie wolno się wycierać! Kropelki wody same wnikają w ciało. Każdy wychodzi z kąpieli uśmiechnięty, bo woda w jakiś przedziwny sposób momentalnie poprawia humor. Wizyta w Lourdes, gdy patrzy się na pracę wolontariuszy i pomoc, którą niosą chorym, pozwala odzyskać wiarę w człowieka.
Maria Rojek
|
Oto trasa z Polski do Lourdes, którą pokonują wszyscy pątnicy, aby poczuć moc cudownej wody. |
Wodę można rozmnażać
Z pielgrzymki do Lourdes koniecznie trzeba przywieźć cudowną wodę albo poprosić kogoś, kto tam jedzie, o przywiezienie jej w butelce. I nie trzeba martwić się tym, że mamy jej zbyt mało, bo tę wodę możemy rozmnażać!
Jak to zrobić? Należy dodać 9 kropli wody z Lourdes na każdy litr wody, kupiony w sklepie.
Po 48 godzinach woda zaczyna mieć takie same właściwości jak woda z Lourdes. I można ją pić schłodzoną lub robić z niej kawę, herbatę oraz dodawać do potraw, np. zup. Jest pyszna!