Przed nami dzień, którego boją się wszyscy pechowcy. Ale nie ma czego! Bo są sposoby na feralną 13!
Najstarsze relacje o pechu ciążącym tego dnia pochodzą z roku, kiedy w piątek 13 października 1307 r. aresztowano templariuszy.
Fama poszła i teraz w ten dzień zaczynamy odpukiwać w niemalowane drewno i krzyżować palce, a gdy czarny kot przebiegnie nam drogę, spodziewamy się najgorszego. Dlatego pecha należy odegnać już z samego rana!
Gdy wstaniesz, koniecznie wyjdź z łóżka prawą nogą! Weź kawałek czerwonej wstążeczki i zawiąż na niej cztery węzły. Pierwszy w intencji szczęścia, drugi zdrowia, trzeci pieniędzy, a czwarty uniknięcia niespodzianek. Wstążeczkę włóż do portfela lub kieszeni i cały dzień noś ze sobą, a żadna krzywda Ci się nie stanie.
Dobrą ochroną jest liść dębowy. Dąb to drzewo związane z Jowiszem, planetą szczęścia. Także zielone kamienie, jak malachit czy jaspis stanowią dobrą energetyczną ochronę, dlatego włóż na siebie magiczną biżuterię. Jeśli masz muzułmański amulet z niebieskim okiem (tzw. oko proroka), też noś go przy sobie – chroni przed pechem, złodziejami oraz nieżyczliwymi osobami.
MK