Bo to najmniejsza mapa organizmu, zawierająca wszystkie informacje na temat naszego zdrowia. I właśnie tę wiedzę wykorzystuje irydologia.
Czy to by oznaczało, że oczy są nie tylko zwierciadłem duszy, lecz także i ciała? A może to magia? Bo czy naprawdę da się wyczytać z oczu choroby inne niż te, które dotyczą... właśnie oczu? Okazuje się, że tak, i to bez żadnego, najmniejszego udziału magii.
– Nie jestem wróżką – śmieje się irydolog Krystyna Mazurkiewicz z kliniki Medycyna Rodzinna. Specjalista irydolog na podstawie mapy oka umie dokładnie określić, czy pacjent ma problemy z sercem, żołądkiem, wątrobą, nerkami (1) czy gardłem (2).
Pierwsze diagnozy irydologiczne odnotowano już w starożytnych Indiach i Chinach. Tyle tylko, że na tej podstawie diagnozowano wtedy zwierzęta przeznaczone na handel. To właśnie wygląd oczu zdradzał wartość zwierzęcia, np. koni lub bydła. Z czasem metoda ta zaczęła być stosowana z sukcesem także u ludzi.
– Bo każda zmiana chorobowa czy też uraz natychmiast odzwierciedlane są jako przebarwienia i znamiona na powierzchni tęczówki – mówi Krystyna Mazurkiewicz.
Kolor ma znaczenie
– Irydolog za pomocą specjalnego urządzenia zwanego irydoskopem dokładnie obserwuje obraz tęczówki – wyjaśnia Wojciech Walczak z Warszawskiego Centrum Medycyny Holistycznej Meridian.
– Już kolor tęczówki mówi o skłonnościach do konkretnych schorzeń. Natomiast jej struktura przynosi informacje o stanie mechanizmów obronnych organizmu – tłumaczy dr Zofia Górnicka-Kaczorowska, lekarz, homeopata i irydolog z Gabinetu Lekarskiego Medycyny Ogólnej. Jej zdaniem także kolor oczu może wskazywać na skłonność do pewnych chorób.
Na przykład ludzie o oczach zielonych i szarych mają skłonności do chorób układu pokarmowego. Powinni zatem często kontrolować stan swojej wątroby i trzustki. Niebieskoocy często cierpią na przekwaszenie organizmu. Mogą więc chorować na wrzody żołądka i dwunastnicy. Osoby o oczach piwnych lub brązowych mają częstsze kłopoty z gospodarką tłuszczową organizmu, są więc zagrożeni schorzeniami układu krwionośnego i serca. Osoby ciemnookie mają też słabszą barierę ochronną organizmu.
O co chodzi w badaniu
– Irydologia nie jest sposobem leczenia, tylko metodą diagnozowania. Niezwykle trafną, dodajmy – mówi Mazurkiewicz.
Jej zdanie potwierdza Wojciech Walczak:
– Irydologia bardzo często wyprzedza diagnozę kliniczną. Dzięki niej można wykryć bardzo wczesne fazy zmian w organizmie – przekonuje. Można zatem powiedzieć, że irydologia
to ocena aktualnego stanu naszego zdrowia, ale przede wszystkim profilaktyka.
– Diagnoza z tęczówki oka, czyli irydodiagnostyka, jest dobrym wstępem do podjęcia konkretnej terapii. To metoda, która daje nam możliwość zdecydowanie szybszego rozpoznania jakiegoś schorzenia niż ogólne badania laboratoryjne. Gdy widzę coś niepokojącego w tęczówce oka, od razu kieruję pacjenta na bardziej szczegółowe badania – opowiada Zofia Górnicka-Kaczorowska.
Irydologiczne badanie oczu pozwala zupełnie bezinwazyjnie i bezboleśnie poznać predyspozycje chorobowe pacjenta i zapobiegać pojawieniu się zagrożeń zdrowotnych. Źrenice oczu nie ukryją stanu zdrowia naszego organizmu. Zofia Górnicka-Kaczorowska zapewnia, że dzięki temu można też przewidzieć, co człowieka czeka: stwierdzić ukryte skłonności do alergii, chorób układu pokarmowego, a nawet tendencje organizmu do powstawania nowotworów.
Diagnoza i co dalej?
– Najczęściej, z uwagi na wczesne wykrycie objawów, irydolog posiłkuje się homeopatią oraz metodami naturalnymi, takimi jak ziołolecznictwo, akupresura, akupunktura i fizykoterapia – mówi Wojciech Walczak.
Irydologia daje więc pacjentowi możliwość przeciwdziałania chorobie. – Po postawieniu diagnozy ważne jest, aby zastosować odpowiednią dietę, bioterapię czy masaże lecznicze, dobrać odpowiedni tryb życia – dodaje Krystyna Mazurkiewicz.
Dodatkowo irydologia jest bardzo pomocna w ocenie postępów leczenia. Szybko pozwala zaobserwować zmiany w organizmie na skutek podjętej kuracji. A co za tym idzie?
– Dzięki irydologii możemy błyskawicznie zareagować na ewentualne złe działanie zastosowanych leków – mówi Wojciech Walczak.
W krajach Europy Zachodniej i w USA irydodiagnostyka zdobywa wśród lekarzy coraz większą liczbę zwolenników. Jako doskonałe uzupełnienie medycyny konwencjonalnej jest nawet wykładana na kilku uczelniach medycznych, m.in. w Niemczech i USA.
I ten fakt nikogo nie powinien dziwić. Bo mimo że irydologia nie zastąpi laboratoryjnego badania lekarskiego, to jest idealnym uzupełnieniem pozwalającym uniknąć wielu niepotrzebnych chorób i cierpień.
Jak wygląda badanie
Wizyta trwa około godziny. Zaczyna się od rutynowego wywiadu z pacjentem na temat tego, co mu dolega, przebytych chorób i stylu życia. Kolejny etap to badanie oka. Wykonuje się je w zaciemnionym pomieszczeniu za pomocą specjalnej lampy szczelinowej, która powiększa obraz tęczówki nawet kilkadziesiąt razy. Następnie podłącza się urządzenie do komputera, by na jego ekranie móc na zdjęcie oczu pacjenta nałożyć mapę irydologiczną ułatwiającą postawienie diagnozy. Badanie jest zupełnie bezbolesne i nie powoduje żadnych zagrożeń dla zdrowia. Koszt to ok. 80 zł.
Co nam mówi oko
Najwięcej emocji budzą plamki, które pojawiają się na tęczówce. Najgroźniejsze są te w kolorze czarnym, bo mogą oznaczać skłonność organizmu do zmian nowotworowych. Zaś plamki w kolorze ciemnego i jaśniejszego brązu mogą oznaczać problemy z wątrobą lub nerkami (1) (2)– informują o rozprzestrzeniającej się już chorobie. Także obwódki wokół tęczówki (3) mogą zdradzać problemy zdrowotne, w tym przypadku szwankującą przemianę materii.
Ciemne to znak, że w organizmie nagromadziło się sporo toksyn. Małe źrenice oznaczają skłonność do chorób żołądka, nadmiernie duże informują o nerwicy i bezsenności, natomiast źrenice o nieregularnym kształcie – o zaburzeniach w ukrwieniu mózgu.